Brutalna siła zgniata wiele roślin. Ale rośliny podnoszą się na nowo. Piramidy będą trwały nie dłużej niż przez chwilę w porównaniu ze stokrotką. A zanim Budda* i Jezus przemówili, śpiewał słowik, i długo po tym, jak słowa Buddy i Jezusa rozpłyną się w niepamięci, ten słowik wciąż będzie śpiewał. Bo nie jest to ani wygłaszanie kazań, ani rozkazywanie, ani ponaglanie. Jest to po prostu śpiewanie. A na początku było nie Słowo, a świergot.
D. H. Lawrence
_________________________________
* Nie mylić z Dud(d)ą, bo jego słowa rozpłyną się w niepamięci nawet szybciej niż mocz w pisuarze (nie mylić z PiSuarem, bo mocz w nim trwa wiecznie).
***
W tym kontekście nie sposób wręcz nie zapytać: Po co komu o zdrowych i wrażliwych zmysłach zinstytucjonalizowana religia? Po co prymitywne zabobony i jadowite kazania obleśnych sutannowych hipokrytów wszelkiego autoramentu? Po co komu ,,uduchowieni" obłudni pośrednicy na drodze do prawdy? Po co?!
***
Czyż nie wystarczy widzieć, że ogród jest piękny? Czy koniecznie trzeba też wierzyć, że mieszkają w nim krasnoludki?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz