poniedziałek, 26 listopada 2012

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 1129

[To] elementarne poczucie przyzwoitości jest codziennie obrażane. Naszego teokratycznego wroga  widać wyraźnie. Zmienny w swej formie, raz jest jawnym zagrożeniem ze strony uzbrojonych w broń nuklearną mułłów, a innym razem podstępną kampanią na rzecz nauczania ogłupiających pseudonaukowych dyscyplin  w amerykańskich szkołach. Jednak w ciągu ostatnich kilku lat pojawiły się dodające otuchy oznaki prawdziwego i spontanicznego oporu wobec tych ponurych bzdur. Oporu, który odrzuca prawo łobuzów i tyranów do twierdzenia, że jakiś bóg jest po ich stronie. 
Christopher Hitchens
***
Ateista, agnostyk czy zwolennik sekularyzmu... nie powinien ulegać przesadnemu uwrażliwieniu  na uczucia osób religijnych i z tego powodu nie wypowiadać się stanowczo i otwarcie, gdy wierzący wysuwają argumenty jawnie sprzeczne z wszelką wiedzą uzyskaną w ciągu ostatnich dwóch czy trzech tysiącleci. Ci, którzy są zwolennikami szaleństw, takich jak teoria ,,inteligentnego stwórcy" powinni przyjąć odpowiedzialność za swoje szaleństwo; nie mają prawa czuć się obrażeni za nazywanie ich durniami, dopóki nie pokażą, że w istocie durniami nie są. Pisarze o inklinacjach religijnych mogą się domagać, aby w publicznym dyskursie poglądy religijne darzono ,,szacunkiem", ale nie powinni zapominać wykazać, że takowe poglądy są szacunku warte. Wszyscy zwolennicy sekularyzmu - naukowcy, literaci, nawet politycy (jeśli istnieją jacyś wystarczająco odważni) - powinni wyraźnie mówić o tym problemie przy każdej nadarzającej się okazji.
Sunand T. Joshi

                                                                                            

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz