wtorek, 6 listopada 2012

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 1109

Sposób na radzenie sobie z zabobonem nie polega na byciu dla niego uprzejmym, ale na zdecydowanym stawieniu mu czoła, by go zgromić, sparaliżować, na wieki zniesławić i ośmieszyć... Potem jego szaleństwa powinny być wydobyte na światło dzienne i prezentowane w całej swej obrzydliwości, dopóki nie ucieknie on od tego światła z głową zwieszoną ze wstydu... Prawdą jest, że nawet człowiek zabobonny ma pewne niezbywalne prawa. Ma prawo posiadać i rozkoszować się swoimi idiotyzmami tak długo, jak zechce, pod jednym wszakże warunkiem: nie będzie próbował siłą narzucić ich innym... I oczywiście nie ma on też prawa do ochrony przed wolną krytyką ze strony tych, którzy takich idiotyzmów nie uznają... Nie ma on prawa głosić ich i jednocześnie liczyć na brak jakiegokolwiek sprzeciwu...
Henry Louis Mencken
***

Jeśli poświęcenie się prawdzie jest znakiem rozpoznawczym moralności, to nie ma większej, szlachetniejszej, bardziej heroicznej formy poświęcenia niż działanie człowieka, który bierze odpowiedzialność za myślenie... Rzekomy skrót do wiedzy, jakim jest wiara to tylko krótkie spięcie prowadzące do zniszczenia umysłu.
Ayn Rand
***
 
Każdy, kto jest w stanie wielbić Trójcę Świętą i utrzymywać, że jego religia jest monoteistyczna uwierzy w cokolwiek... jeśli da mu się czas na znalezienie uzasadnienia.
Robert A. Heinlein
***
                                                                                                    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz