piątek, 27 stycznia 2012

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 759

Bardziej wierzę w dinozaury niż w Biblię, bo ciężko wierzyć w coś, co spisali jacyś napruci winem i palący jakieś zioła.
Dorota ,,Doda" Rabczewska 
***
Za powyższe stwierdzenie została Rabczewska przez  warszawski sąd skazana niedawno na 5000 zł grzywny, bo jakiś typ poczuł, że jego ,,uczucia religijne" (co to jest?!) doznały obrazy i zgłosił ten fakt do prokuratury, a ta z urzędu wytoczyła jej proces. Wyrok nie jest prawomocny. 

Zresztą wszystko jedno jaki jest to wyrok. Chodzi przecież o zasadę. Sam fakt, że w państwie neutralnym światopoglądowo możliwe jest sądzenie i skazywanie ludzi za wyrażanie krytycznych, prześmiewczych itp. opinii na temat zawartości jakiejś ,,świętej" książki sprzed setek lat i jej (na ogół nieznanych) autorów jest przykładem anachronizmu prawnego i poprawności politycznej najgorszego sortu; dalekim wprawdzie, ale wciąż złowieszczym echem świętej - a jakże! - Inkwizycji i jej praktyk. 

Kiedyś, w przyszłej epoce rozumu, ten i  podobne wyroki będą cytowane jako przykłady szykanowania normalnych, myślących ludzi przez ,,naprutych religią" wyznawców i służalcze wobec nich i Kkoorporacji państwo. Zgroza i hańba!
Swoją drogą ciekawe, na jaką grzywnę ten sam sąd skazałby np. wielkiego Thomasa Jeffersona (1743-1826) - 3. prezydenta Stanów Zjednoczonych - za następujące stwierdzenie odnoszące się do biblijnej Apokalipsy św. Jana (patrz też blog-operacyjny - słowo na niedzielę... i blog-operacyjny - cz. 270):
,,Czytałem Apokalipsę św. Jana jakieś pięćdziesiąt czy sześćdziesiąt lat temu i uznałem ją wtedy za zwykłe majaczenie maniaka, które nie jest warte wyjaśniania, ani zdolne wyjaśniać w większym stopniu niż nasze niespójne sny... coś, co nie ma sensu, nie pozostawia miejsca na wyjaśnienia." 
 NIC DODAĆ, NIC UJĄĆ 

__________________________
art. 196 kk Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. 
---
art. 10 ust. 1 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności: Każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe. Niniejszy przepis nie wyklucza prawa Państw do poddania procedurze zezwoleń przedsiębiorstw radiowych, telewizyjnych lub kinematograficznych. 

                                                                                            

1 komentarz:

  1. Sprawa Dody posłużyła paru bipedom biegającym za papier toaletowy katabasów do zaskarbienia sobie pierwszeństwa w cmokaniu mankietu dobrodzieja, a dzieciaczkom pierwszeństwo obcowania z kieckowymi zbokami. Paru pożytecznych idiotów alias baranów, obroną ,,słowa bożego'' punktowało miejscówki na niebiańskich pastwiskach.
    Ich wazelina i anus syna, ich schiz.
    Takie zjawiska u katolubnych są racją ich istnienia.
    Zdziwienie budzi milcząca aprobata tzw. opinii publicznej. Może dlatego, że publiczna to spolegliwa inteligencja. Może przez to dyspozycyjne są sądy i Sejm ustanawiający prawo szariatu.
    Idą na skróty do piekła czy takie już...łajdackie mają charaktery?
    Artur Pocieszko

    OdpowiedzUsuń