piątek, 29 kwietnia 2016

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 2377

 
|||||
|||
|
Wielki entuzjasta inkwizycji, krucjat itp. chwalebnych przedsięwzięć; pogromca heretyków (określenie ,,heretyk" pochodzi od wiele mówiącego greckiego słowa hairetikòs - zdolny do dokonywania samodzielnego wyboru) i pozostałej antyklerykalnej swołoczy. Pisywał do biskupów listy, tłumacząc im skąd wywodzi się zło i piętnując tych, którzy odważyli się być niezależni (bo po prostu odmawiali płacenia dziesięciny, składania danin i udzielania innych form wsparcia wszelkim wielebnym pasożytom). Poniżej mamy fragment jednej z epistoł tego nieomylnego następcy św. Piotrka, skierowanej do niemieckich purpuratów.  

Diabeł ukazuje się im [tj. Stedingerom*] w rozmaitych formach: czasami jako gęś albo kaczka, a innymi razy jako postać bladego, czarnookiego młodzieńca o melancholijnym wyrazie twarzy, uścisk którego napełnia ich serca wieczną nienawiścią do świętego Kościoła Chrystusowego. Diabeł przewodniczy ich sabatom, na których wszyscy oni całują go i tańczą wokół niego. Następnie spowija ich całkowitą ciemnością, a potem wszyscy oni, zarówno mężczyźni, jak i kobiety, oddają się najwulgarniejszej i najobrzydliwszej rozpuście.
Grzegorz IX

Nie należy zapominać, że współcześni (także nieomylni) ,,ojcowie święci", tacy jak np. Cudotwórca Jotpedwa (dziś przebywa w świecie równoległym), Rottweiler Beszesnaście (dziś przebywa w Watykanie równoległym) i Doranyprzyłóż Efzero (obecnie urzęduje w Watykanie prostopadłym), tudzież ich podwładni na całym świecie, tym świecie, to w prostej linii spadkobiercy Giedziewięć i jemu podobnych Kkato-oszołomów. Do tego jakimś cudem (musi Opatrzność zadziałała) na tych wszystkich zawodowych darmozjadów wiele społeczeństw (z tutejszym włącznie) wciąż płaci uwspółcześnioną formę dziesięciny, będącej częścią podatku odprowadzanego przez każdego pracującego obywatela (bez względu na światopogląd!).  

Halo! Czy szanowne ,,świeckie" rządy nie zapomniały, że żyjemy w 21., a nie w 12. wieku?!

__________________________________
* XII-w. wolnomyślicielscy osadnicy z niderlandzkiej Fryzji, którzy osiedlili się w Niemczech (w rejonie zw. Stedingen), na północ od Bremy; z powodzeniem oparli się zakusom biskupa tego miasta, Gerharda I, na ich niezależność, za co jego mściwy następca, arcybiskup Gerhard II, doprowadził do ekskomuniki całej społeczności, a także do krucjaty przeciwko niej. Po krwawych walkach, lepiej uzbrojeni rycerze Chrystusa pokonali hardych heretyków - zginęło ich wtedy ok. 5000 mężczyzn, kobiet i dzieci. Wsie splądrowano i spalono. Ważną rolę w tym zbożnym dziele pełniła horda krwiożerczych mnichów dominikańskich. Na wieść o tym wielkim sukcesie błogosławionej ekspedycji papcio Grześ nr 9 niezwłocznie doznał orgazmu w Imię Boże.
***
 
|||||
|||
|
 BIBLIA TYSIĄCLECIA 
 Stary Testament 
Ks. Wyjścia, rozdz. 22, w. 17
|||||
|||
|
 Nie pozwolisz żyć czarownicy.  

Zróbmy teraz krótki historyczny wypad do XVII-wiecznej Lizbony. Otóż w 1601 r. miał tam miejsce inkwizycyjny proces... konia (z pewnością zastosowano interpretację rozszerzającą Słowa Bożego), który został przez swojego właściciela nauczony rozmaitych zadziwiających sztuczek. To inteligentne zwierzę w związku z jego umiejętnościami uznano winnym konszachtów z diabłem i spalono na stosie! Oczywiście ku chwale Pana. Oto wspaniałe religijno-duchowo-umysłowo-moralne historyczne dziedzictwo dzisiejszej Kkorporacji. Nic dodać, nic ująć, po prostu...

Rzyyygać się chce
 
na to
 MALUM IN SE 

                                                        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz