Od czasów Melville'a wciąż wypływamy w morze, a wizerunek człowieka na morzu, tak jak wizerunek człowieka na pustyni, zdaje mi się być najbardziej archetypowym wizerunkiem ludzi pozostawionych samym sobie, ludzi szukających swojej własnej drogi, mających za przewodnika gwiazdy, na które patrzą, raczej niż wiarę lub modlitwę czy jakieś niewidzialne siły.
Maxine Greene
***
Humanizm jest wyznaniem tych, którzy wierzą, że w obliczu otaczającej ich tajemnicy losy ludzi spoczywają w ich własnych rękach - wiarą, która dla współczesnego człowieka staje się jedyną możliwą wiarą.
John Galsworthy
***
Idea dobrego społeczeństwa jest czymś, co nie wymaga podpierania za pomocą religii i wiecznego potępienia. Religii potrzebujemy, gdy jesteśmy przerażeni śmiercią.
Gore Vidal
***
***
Wiemy, wiemy kto na tym ludzkim przerażeniu śmiercią tłukł, tłucze i będzie tłukł ciężki szmal. Jest to jedyny kij, jaki religijne sitwy od zarania dziejów mają na naiwną i czasami fikającą trzodę. Spustoszenie powodowane w jej umysłach jest większe od skutków huraganu Katrina. Oto przykład razu wymierzonego wspomnianym kijem:
|||||
|||
|
Lękajcie się Dnia Sądu Ostatecznego, bójcie się piekła, pragnijcie życia wiecznego z całkowicie uduchowioną żarliwością, miejcie zawsze ewentualność śmierci przed oczyma.
św. Benedykt
***
Najlepszym sposobem na tych dilerów ciemnoty i zabobonu jest pokazanie im środkowego palca, co niniejszym czynię.
Działa lepiej niż krucyfiks na diabła czy kołek osikowy na wampiry.
Nie sposób z niejakim zafascynowaniem zauważyć, że pomimo iż od czasu wygrania przez sektę chrześcijańską losu na dziejowej loterii, tj. oficjalnego poparcia jej w starożytnym Rzymie przez Konstantyna (ówczesnego cesarza, IV w.) ludzkość dzięki wysiłkom wielu pokoleń opanowała metodę naukową i dzięki niej dokonała niezliczonych odkryć, m.in. struktury materii, pierwiastków, DNA, planet, gwiazd, galaktyk, cząstek elementarnych, komet, nowych rodzajów materii, energii, metod leczenia wyniszczających chorób itd. itp., to różni prorocy, mesjasze, cudotwórcy, tudzież cała Kkorporacja zabobonu i firmy jej podobne na całym świecie jak wyciągali, tak wyciągają i zawsze będą wyciągać swoje natchnione odczłowieczające argumenty tylko i wyłącznie z dupy, mamiąc naiwnych i prowadząc ich za ,,ca łaska" na poznawcze manowce.
Oczywiście całe to świętojebliwe tałatajstwo lansuje seksualny stosunek do faktów ze świata rzeczywistego - 3,14Rdoli je. Poniżej elokwentnie podsumowuje to pani Charlotte Perkins Gilman...
|||||
|||
|
Osobliwością wszystkich religii opartych na śmierci jest to, że ich treść leży poza sferą faktów. Ludzie myśleli i myśleli, przemawiali i dyskutowali, wysuwali twierdzenia, zaprzeczali, utrzymywali i spierali się, i pisali niezliczone książki, w żadnym momencie nie będąc ograniczanymi przez jakiekolwiek fakty...
Charlotte Perkins Gilman
Skomentuję nie całkiem w temacie, bo matematycznie. Użycie liczby 3,14(coś tam, coś tam) uważam za mistrzostwo świata. Berecik z głowy, antenką zamiatam pył z butów autora!!!
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny i uznanie wyrażone w tak niezwykle obrazowo dowcipny sposób. Cóż, bez pi byłoby ciężko. Ta liczba jest po prostu niewymiernie 3,14ękna. Pozdrawiam i blogosławię ;)
Usuń