sobota, 5 grudnia 2015

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 2231

Po pierwsze, jestem przeciwny stawianiu meczetu przy Ground Zero*. [owacja widowni]... Nie powiedziałem wszystkiego. Pozwólcie mi skończyć. Jestem też przeciwny stawianiu meczetu w jakimkolwiek innym miejscu, tak samo jak kościoła, świątyni hinduistycznej czy synagogi. Jak widać mamy tu osoby, które rozumieją, że to są miejsca kultu, co z kolei oznacza, że idzie się tam opowiadać od nowa bzdurne historie z czasów, gdy nikt nie miał pojęcia o drobnoustrojach, atomach albo o tym, dokąd słońce udaje się na noc. Ludzie próbują telepatycznie łączyć się ze swoim urojonym przyjacielem. To są miejsca, gdzie skubie się ludzi z pieniędzy, straszy ich i utrwala zbiorowe urojenia. Nie powinniśmy niczego takiego budować. Ale ludzie nie przestaną budować miejsc kultu, więc powinni mieć prawo je budować. Mamy w tym kraju coś, co się nazywa pierwszą poprawką do konstytucji, i gdyby ktoś ją kiedyś przeczytał takiej Sarze Palin**, to by zrozumiała, że wszyscy wszędzie mają prawo wielbienia dowolnych bajek, dlatego właśnie mamy kościoły, meczety, synagogi i Utah***...
 Bill Maher
(wypowiedź w programie Jaya Leno The Tonight Show)
______________________
* Miejsce, na którym stały wieże WTC zburzone w 2001 r. przez islamskich terrorystów Al-Kaidy.
** Gubernator Alaski (2006-2009); kandydatka w prezydenckiej kampanii (2008 r.) republikanina Johna McCaina na urząd wiceprezydenta USA; zwolenniczka nauczania kreacjonizmu jako alternatywy dla ewolucji; nie jest uważana za, oględnie mówiąc, ,,najostrzejszy nóż w szufladzie".
*** W tym stanie mieści się kwatera główna jedynie słusznej religii mormońskiej.
***
Gdy jedna osoba cierpi na urojenia, nazywa się to obłędem. Gdy wiele osób cierpi na urojenia, nazywa się to religią.
Robert Pirsig
***
I właśnie oszołomskie działania zgodne z tymi urojeniami co rusz prowadzą do tragedii. To jest ten problem (słoń w pokoju), którego się nie zauważa i o nim nie mówi zbyt głośno, bo każda religia go ma. Na obecnym etapie historii ludzkości śmiertelnie niebezpieczne są głównie urojenia związane z ,,religią pokoju" - islamem. W samym tylko ostatnim miesiącu mieliśmy szereg smutnych tego przykładów: strącenie w Egipcie rosyjskiego samolotu pasażerskiego, masakra w Paryżu, także w Bamako, stolicy Mali i w kilku miastach Nigerii, a parę dni temu w kalifornijskiej miejscowości San Bernardino, gdzie bardzo religijna muzułmańska para małżeńska, mąż (28 l.), żona (27 l.), dokonała zbrojnego zamachu na instytucję opieki społecznej (on był od 5 lat jej pracownikiem) zajmującą się osobami niepełnosprawnymi. Wiadomo, że  za pomocą legalnie nabytej broni - karabinów i pistoletów - zamordowali z zimną krwią 14 osób, a 21 ranili. Sami zginęli w czasie interwencji policji. 

Dziś Federalne Biuro Śledcze (FBI) ogłosiło, że był to zamach terrorystyczny sterowany przez tzw. państwo islamskie (ISIS lub Daesh). Wiadomo też, że wcześniej ta popierdolona muzułmańska suka ogłosiła na fejsie swoją deklarację wierności tzw. kalifowi państwa islamskiego i podziw dla jego działań, a przed samym atakiem ona i jej mąż skurwysyn oddali własne dziecko - sześciomiesięczną dziewczynkę - pod opiekę matce/teściowej, twierdząc, że idą do lekarza, podczas gdy faktycznie szli mordować niewinnych ludzi biorących udział w imprezie bożonarodzeniowej (z pewnością żałowali, że zabili tylko tylu; ideałem prawdopodobnie byłaby makabryczna powtórka z Paryża albo nawet coś bardziej spektakularnego; byli przygotowani - mieli w garażu prawdziwy arsenał). 

IMHO ich śmierdzące ścierwa należałoby też, tak jak i ścierwa wszystkich islamskich ludobójców, wywieźć na śmietnisko, pokropić małpim moczem, polać świńską krwią, zostawić dzikiemu ptactwu na pożarcie i z całym szacunkiem życzyć szczęśliwej podróży do raju na orgietki z 72 wiecznymi dziwkami dziewicami (nie wiem tylko co islamskie ludobójczynie mają w raju ze swoich morderczych działań na ziemi i jak patrzą na rajskie seksualne uciechy własnych mężów ludobójców). 

Z pewnością postępowi muzułmanie i miłujący pokój wyznawcy innych jedynie słusznych religii zgodzą się, jeśli nie pomylą formy z treścią,  z przedstawionym wyżej pośmiertnym podejściem do islamskich morderców niewinnych ludzi, bo ono wg religijnych metafizycznych wyobrażeń ma bardzo negatywne konsekwencje dla ich statusu w zaświatach. Skoro dla nich życie na ziemi nic nie znaczy, ponieważ kochają śmierć, to wypadałoby dewiantom tę śmierć nieco ,,uatrakcyjnić".

P.S.
Czy odbędzie się może pod ambasadą USA w Warszawie jakiś wiec solidarności z rodzinami ofiar masakry w Kalifornii? Jak dotąd panuje dziwna cisza wokół tej tragedii. Czyżby pochłonęła za mało ofiar śmiertelnych? Może chociaż ktoś zadeklaruje I am San Bernardino

P.S. P.S.
Dzisiaj (5 grudnia) 3 muzułmańskie wściekłe suki należące do islamskiej terrorystycznej bandy Boko Haram przeprowadziły na wyspie Koulfoua na jeziorze Czad skoordynowane zamachy samobójcze (barbarzyństwo synchroniczne), mordując 27 niewinnych osób i raniąc 80. Czy będzie wiec poparcia i protestu? Je suis...
                                                                                      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz