ZRZUTKA NA ODLOT
Dwa słowa o (moralnym) prawie takich jak ja osób do wyrażania opinii o religii, jej dogmatach, instytucjach (włącznie z tym idiotycznym komitetem ,,naukowym", który PAN hoduje w swoim łonie),
funkcjonariuszach, praktykach i trzodzie. Skąd to prawo mamy? No cóż, po pierwsze mieszkamy w wolnym kraju, w którym obowiązuje (raczkuje?) wolność słowa (w odróżnieniu od tyranii Słowa). Po drugie, będąc podatnikami nabyliśmy je sobie za tę część podatku, która sponsoruje religijną hucpę. Takie postawienie sprawy jest fair. Każdy ma prawo do krytykowania, ośmieszania i co tam jeszcze, powiedzmy narodowej drużyny piłki kopanej, państwowej służby zdrowia, oświaty, kultury itp., ponieważ wszyscy robią na to zrzutkę. Gdyby np. dyrektor państwowego szpitala zamiast kupić tomograf, kupił sobie służbowego maybacha, to nie miałby życia. I słusznie. Dlaczego więc bezproduktywna Kkorporacja miałaby być traktowana inaczej? Przecież ona pasożytuje na wszystkich pracujących!
I powiem więcej - właśnie dlatego jej agenci nie mają prawa zabierać publicznie głosu w sprawach społeczno-politycznych itd., a jeśli już, to na pewno to prawo jest mniejsze niż moje do zabierania głosu w kwestii jej poczynań.
Niestety zbyt często osoby niereligijne odruchowo i taktownie (potulnie?) zamykają usta, gdy jakiś przedstawiciel religii, zwłaszcza agresywnej rasy Kkato, twierdzi, że nie mają one prawa zabierać głosu na tematy, o których nic nie wiedzą, bo ,,nie wierzą". Nie wierzą, bo myślą. I niestety wywalają kasę na praktykowanie zabobonów przez tych ,,wierzących", uzależnionych od metafizycznego haju,
który wiedzie do kolejnego zaboru kraju.
W świetle powyższego proponuję, by nasz PAN wy3,14Rdolił Komitet Nauk Teologicznych, a na jego miejsce powołał Komitet Nauk Astrologicznych i Alchemicznych. Zdecydowanie wolę jako podatnik sponsorować taki rodzaj działalności ,,naukowej". Kto jest za? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał? Kto się porzygał?
***
Ten świat byłby najlepszym ze wszystkich możliwych światów, gdyby nie było w nim religii.
John Adams
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz