piątek, 17 kwietnia 2015

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 1999

Wiara jest wysiłkiem, by przyjąć, że to, co podpowiada nam zdrowy rozsądek nie jest prawdą.
Elbert Hubbard
***
I tu jest pies pogrzebany. Weźmy np. dzieci. One same z siebie tego wysiłku nie wykonają, a nawet jeśli na początku wierzą (za sprawą dorosłych) np. w św. Mikołaja, to po jakimś czasie dorastają, z tej wiary wyrastają i wkładają ją między bajki. Po prostu w pewnym wieku zaczyna w ich świadomości działać detektor irracjonalnych głupot i pojawia się swoisty intelektualny firewall. Jeśli dziecko nie zostanie poddane indoktrynacji zabobonami, praniu mózgu przez religijnych szarlatanów, to wyrasta na racjonalnie myślącego, normalnego i samodzielnego człowieka, który, jeśli jest wychowywany zgodnie ze zdrowymi uniwersalnymi zasadami współżycia społecznego, w mniejszym lub większym stopniu czyni świat lepszym. W przeciwnym razie, w mniejszym lub większym stopniu czyni go gorszym. 

Jak dochodzi do tej drugiej sytuacji? Ano dość prosto. Najważniejszy jest jak najwcześniejszy ,,dobry" początek, tj. zniekształcenie obrazu rzeczywistości w umyśle dziecka poprzez uporczywe wmawianie mu, wbrew jego kruchej intuicji, że białe nie jest białe, że 2 x 2 nie równa się 4; że jest ono obciążone jakąś mityczną winą (,,grzechem") i musi przez całe życie płaszczyć się za to przed Wielkim Bratem i jego ziemskimi przedstawicielami w sutannach, bo jak nie, to...!!!

Dorosła wersja tak ,,obrobionego" dziecka, powiedzmy członek ePiSkopatu, często już ma realny wpływ na życie wielu innych ludzi, a to jest prawdziwą tragedią.

Poniżej widać przykładowy zestaw narzędzi przydatnych w psychicznym molestowaniu i hipnotyzowaniu młodego człowieka tak, żeby wykonał wysiłek, o którym mowa w przytoczonym na wstępie cytacie. Należy dodać, że sprzedaż prezentowanego tu sakro-chłamu to gigantyczny biznes, zwłaszcza w okresie, kiedy dzieci po raz pierwszy przystępują do tzw. ,,komunii świętej", stając się automatycznie kanibalami po skonsumowaniu (często ku swojemu przerażeniu) ludzkiego mięsa - jezusiny.
|||||
|||
|
Oczywiście racjonalny, logiczny umysł nie pozostawi suchej nitki na tym prymitywnie naiwnym, durnowatym badziewiu.  Inaczej sprawa się ma z ,,głęboko wierzącymi" (tj. intelektualnymi zombi). W ich przypadku wykaraskanie się z tego szamba zabobonu często graniczy z niemożliwością, bo umysł jest kompletnie zajęty i zniewolony przez wirusa wiary. 

Wszystkich zatem (sutannowych i ,,cywilnych") dewiantów, którzy dokonują tego bezpardonowego sabotażu psychiki młodego pokolenia powinno się postawić przed sądem i przykładnie ukarać. Przypuszczalnie kiedyś to  nastąpi.
                                                                                           

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz