piątek, 3 kwietnia 2015

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 1985

Scjentologia - to jest bajer! Trzymasz bracie blaszane puszki, 
a facet zadaje ci masę pytań i jeśli zapłacisz wystarczająco dużo, to możesz przyłączyć się do rasy wyższej. Niezła religia, co?
Frank Zappa
***
Podobnie jak każda inna religia. Zawsze idiotyzm goni idiotyzm: ołtarze i lichtarze, puszki i kielichy, krzyże i konfesjonały, laski i pierścienie, taca i maca, kadzenie i zawodzenie, klękanie i padanie (na twarz), kanibalizm i wampiryzm, obrzezanie i bierzmowanie, święte księgi i cuda, hołdy i modlitwy, turbany i kirpany, zbiorowa hipnoza i histeria, rytualny ubój bydła i rozumu, władza i kasa... Czy coś pominąłem?
***
Przyjrzyjmy się cechom właściwym mormonizmowi, który może odegrać pewną rolę w następnych wyborach prezydenckich. Jak mi się wydaje, patrząc obiektywnie, mormonizm jest odrobinę bardziej idiotyczny niż chrześcijaństwo. Musi tak być, bo jest to chrześcijaństwo z dodatkiem kilku bardzo głupich wyobrażeń.

Na przykład mormoni uważają, że Jezus powróci na ziemię i będzie pełnił swoją tysiącletnią pokojową posługę przynajmniej częściowo w stanie Missouri. Dlaczego więc, obiektywnie rzecz biorąc, mormonizm jest mniej prawdziwy niż chrześcijaństwo? Ponieważ jeśli przypisze się jakiekolwiek prawdopodobieństwo powtórnemu nadejściu Jezusa, to jeszcze mniejsze prawdopodobieństwo trzeba przypisać jego powtórnemu nadejściu i posiadaniu letniego domu w Jackson County w stanie Missouri.
Sam Harris
---
Wyobraźmy sobie świat, w którym całe pokolenia ludzi zaczęły wierzyć, że pewne filmy zostały stworzone przez Boga albo konkretne oprogramowanie zostało napisane przez niego. Wyobraźmy sobie jakąś przyszłość, w której miliony naszych potomków mordują się nawzajem z powodu konkurujących ze sobą interpretacji Wojen gwiezdnych czy Windows98. Czy coś może być bardziej idiotyczne? A jednak nie byłoby to bardziej idiotyczne niż świat, w którym obecnie żyjemy.
Sam Harris
***
Otóż to. Weźmy np. taką religię i wiarę sikhijską. Zabrania ona wyznawcom obcinania włosów, jako że ich włosy są świętością. Mężczyźni noszą turbany, by włosy chronić; turbany same w sobie posiadają wartość symboliczną. Sikhowie zapuszczają też brody. Zgodnie ze zwyczajem włosy, jako część boskiego dzieła stworzenia, nie powinny być zmieniane, a wielu wyznawców wierzy, że posiadanie długich włosów pozwala im odwrócić myśli od własnego wyglądu i skupić się bardziej na Bogu. Niektóre kobiety, postępując wedle artykułów wiary, nie usuwają dajmy na to owłosienia twarzy (bez względu na jego obfitość). Depilacja jest grzechem!

Oprócz długich włosów (kesh), sikhowie noszą metalowe bransoletki, drewniane grzebyki, specjalną bawełnianą bieliznę i rytualny sztylet (kirpan), który symbolizuje walkę z niesprawiedliwością...
---
Istnieje też religia, która zabrania wyznawcom poddawać się transfuzji krwi, inna zabrania jedzenia wieprzowiny, jeszcze inna wąchania pietruszki albo używania elektryczności czy podróżowania samochodami; są też takie, które, na odwrót, nakazują używania i spożywania tego wszystkiego, a na dodatek palenia odpowiednich ziół, wciągania specjalnych sproszkowanych grzybków itd. itp. 

Kkatolicyzm ze swoimi wafelkami zmieniającymi się podczas seansów saKkro-kanibalistycznych w jezusinę (tj. mięso z Jezusa) jest aż nadto dobrze znany. 

Warto jednak przeczytać, co KKK (Katechizm Kościoła Katolickiego, czyli Kupa Katolickiego Kitu) mówi o ateizmie, nazywanym też przez niektórych oszołomów religią...
|||||
|||
|
Pojęcie ,,ateizm" obejmuje bardzo zróżnicowane zjawiska. Często spotykaną postacią ateizmu jest materializm praktyczny, który ogranicza potrzeby i ambicje człowieka do przestrzeni i czasu. Humanizm ateistyczny błędnie uważa, że człowiek jest ,,sam sobie celem, sam jedynym sprawcą i demiurgiem swojej własnej historii". Inna postać współczesnego ateizmu oczekuje wyzwolenia człowieka na drodze wyzwolenia gospodarczego i społecznego, któremu - jak twierdzi - ,,religia z natury swej stoi na przeszkodzie, gdyż budząc nadzieję człowieka na przyszłe, złudne życie, odstręcza go od budowy państwa ziemskiego".

Wszystkie te pokrętne określenia i klasyfikacje ateizmu są paraintelektualnymi wymiocinami, próbami demonizowania czegoś, co w istocie jest całkowicie naturalnym stanem umysłu, póki się do niego nie dobiorą religijni szarlatani wszelkiego autoramentu. 

Ateizm praktycznie obejmuje tylko jedno zjawisko. Jest nim mianowicie kompletna obojętność w stosunku do rozmaitych Zeusów, Odynów, Bogów, Allahów, Potworów Spaghetti, a w konsekwencji do cudów, mesjaszy, proroków, kółek, krzyżyków, aniołów, diabłów, magicznej bielizny, sztyletów, grzebyków, świętych ksiąg, podpasek, przepasek, opasek, napletków, turbanów, frędzelków, amuletów i całej reszty urojonych oszukańczych idiotyzmów, przyjmowanych bez dowodu i zamulających umysły tzw. ,,wiernych". Ateizm jest po prostu wolnością od cuchnącego gówna zabobonu, stanem równowagi psychicznej, intelektualną normą.

A ponadto... 
|||||
|||
|
Nazywanie ateizmu religią to jak nazywanie łysiny kolorem włosów.
Don Hirschberg

                                                                                         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz