poniedziałek, 10 listopada 2014

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 1841

 KILKA MYŚLI 
 NA 
 ŚWIĘTO NIEPODLEGŁOŚCI 
 RZECZPOSPOLITEJ PARAFIALNEJ 
Człowiek boi się śmierci tak, jak dzieci boją się ciemności, a naturalny strach dzieci jest tak samo potęgowany przez bajki, jak ten pierwszy.
Francis Bacon
***
Wiara jest nadzieją i pragnieniem, które są mylone z wiedzą. Wielu ludzi jest zrozpaczonych, a wiara przynosi zaspokojenie ich potrzeb emocjonalnych. Religia ma interes w sprzedawaniu im nadziei.  
Martin Wagner
***
 
Nie wierzę w Boga, bo wierzę w człowieka. Mimo wszystkich swoich błędów, człowiek od tysięcy lat pracuje, żeby naprawić tę robotę, którą Bóg spartaczył.
Emma Goldman
***
Pragnę być sprawiedliwa dla wszystkich, ale kościół chrześcijański ze swoją religią  wydaje mi się być skazą na cywilizacji.
Lucy Colman
***
Zinstytucjonalizowana religia ma w sobie coś, czego nie cierpię. Chrystusa czci się jako Księcia Pokoju, a w jego imię przelano więcej krwi niż w imię jakiejkolwiek postaci w historii. Na każdy krok  naprzód w imię religii, przypada sto wstecz... Jestem za przyzwoitością. Kropka. Jestem za wszystkim, co niesie miłość i względy dla drugiego człowieka. Jednak gdy nieszczere wychwalanie jakiegoś tajemniczego bóstwa zezwala na zdziczenie w środę, a rozgrzeszenie w niedzielę, to ja się nie piszę.        
Frank Sinatra
***
Taka np. zakłamana, pazerna i bezwzględna Kkorporacja zabobonu jest jak zjadliwa bakteria wywołująca gangrenę umysłu. Jak bakteria niezwykle trudna do zwalczenia, bo uodparniająca się na nowe generacje antybiotyków. Przykładem internet, który w swoich początkach był dla niej niebezpiecznym diabelskim wynalazkiem, natomiast dziś jest już pożywką i środowiskiem dla szerzenia zarazy. Nadzieja w instynkcie samozachowawczym i zbiorowej mądrości rodzaju ludzkiego, tudzież presji, jaką rozum wywiera na wiarę w zabobon.

Wyzwolenie się spod podsycanego przez Kkler wszelkiego strachu przed urojonymi demonami, czarownicami etc. i porzucenie barbarzyńskiego procederu torturowania i palenia żywcem niewinnych ludzi (i zwierząt - św. Inkwizycja skazywała też, sic!, m.in. konie!) zajęło wiele setek lat - aż do początków XIX wieku. Porzucono te brednie głównie pod wpływem racjonalnej krytyki ludzi światłych, takich jak Michel de Montaigne, Wolter, d'Holbach i inni. Nawet cytowane ,,nieomylne" Słowo Boże nie wystarczyło, by stawić im opór (Bóg musiał się pomylić!). Dziś, w XXI w., echa tamtych urojeń wciąż jeszcze pobrzmiewają w jękach osób poddawanych tzw. egzorcyzmom i w perwersyjnym podsycaniu naturalnego (myśl F. Bacona powyżej) strachu przed śmiercią.

Kiedy ten nonsens się skończy? Kiedy samozwańczy pośrednik między życiem na ziemi a nieistniejącym ,,drugim światem" wyląduje w lamusie historii ludzkości? Oto pytania za tych kilka miliardów PLN, które rokrocznie nasze ukochane ,,świeckie" państwo...

|||||
|||
|
 
przeznacza na wspieranie, karmienie i rozmnażanie tej wrednej bakterii...
|||||
|||
|
 
Już nawet nie w Boga!
Absolutny majstersztyKk prania mózgu.

Nawet gdyby tę kasę dosłownie wywalało w błoto, to by się znacząco przyczyniło do postępu, nie mówiąc o zainwestowaniu jej w oświatę wolną od śmierdzących guseł.

                                                                                   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz