wtorek, 16 września 2014

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 1786

 
Zawsze mnie bawi, gdy jestem oskarżany o antyislamizm, jak gdyby był on czymś złym, a ja bym usiłował się z tym kryć i nagle jakimś sposobem zostałem przyłapany: ,,Aha! Teraz widać kim jesteś. Jesteś przeciwko islamowi!" Dobra robota, Sherlock, rzeczywiście jestem. Tak jak każdy człowiek o zdrowych zmysłach.

Dlaczego jestem przeciwko islamowi? No cóż, z prostej przyczyny - islam jest przeciwko mnie i wszystkim fundamentalnym wartościom jakie posiadam. Gdybym miał włączyć jego wartości do swojego życia, to zrujnowałbym wszystko, w co wierzę. Sądzę, że to byłoby nierozsądne, czyli oczywiście typowo islamskie.

Ogólnie rzecz biorąc nie lubię być przeciw, wolę być za, ale w islamie nie ma niczego, za czym można by być. Cała ta religia jest zbudowana na fundamencie uprzedzeń, niesprawiedliwości i nieludzkiego podejścia, a ja jestem przeciw temu wszystkiemu. Ludzie mówią, że koncentruję się tylko na tym, co złe w islamie. Tak, muszę przyznać, że jeśli się zignoruje złe rzeczy: agresywny separatyzm, ideę supremacji, nietolerancję społeczną, ciągłe specjalne wymagania, podkręcanie atmosfery fałszywych pretensji, mizoginię na poziomie psychopatycznym, zabójstwa honorowe, okaleczanie narządów płciowych, nawiasem mówiąc sankcjonowane przez Proroka, zaciekłą nienawiść do gejów i Żydów, zastraszanie, cenzurę i ciągłe groźby w sferze społecznej, to nie ma wiele złego w islamie. Jest on wówczas - proszę wybaczyć określenie - całkowicie koszerny. Problem w tym, że jeśli wszystko powyższe się usunie, to nie zostanie nic. Nie będzie islamu, bo jest on przez to wszystko definiowany. Widać to gołym okiem. Widzimy, że wszędzie gdzie ta religia się pojawia, przynosi z sobą gwarancję nietolerancji, konfliktów i podziałów społecznych, a gdy zdobywa przewagę, to też prześladowań i ostatecznie monstrualnego okrucieństwa, a ludzie zawsze stają się mniej wolni, zwłaszcza kobiety.

Ponieważ utrzymuję taki pogląd, jestem często błędnie oskarżany o nienawiść do muzułmanów, podczas gdy w gruncie rzeczy lubię wielu muzułmanów, których poznałem w życiu. Po prostu nie podoba mi się nic w ich religii, bo nie ma w niej nic, co by mogło się podobać. Stanowi ona absolutnie skandaliczną ideologię. Gdyby ktoś ją dziś stworzył od podstaw, to byłby trzymany w zamknięciu dla swojego własnego dobra. Wyzwala ona wszystko co najgorsze w ludziach, dając władzę i autorytet agresywnej, sadystycznej dziczy. Nie przyniosła ona niczego pozytywnego Zachodowi z prostego powodu - nie ma niczego pozytywnego do przyniesienia. Jej wpływ na ten świat był i jest zdecydowanie negatywny. Bez niej wszyscy bylibyśmy w lepszym położeniu, włącznie z muzułmanami, zwłaszcza muzułmankami.

Każda ideologia, która głosi zabijanie kogokolwiek nie zasługuje ani na włączenie jej do cywilizowanego społeczeństwa, ani tym bardziej na szacunek. Nie zasługuje nawet na pozory szacunku. ,,Śmierć apostatom, śmierć bluźniercom, śmierć cudzołożnicom, śmierć homoseksualistom..." Śmierć, śmierć, okaleczanie i śmierć. Dokładnie tak, jak się to głosi w meczetach, bo tak jest napisane. I na tym polega problem - tak jest napisane!

Każde religijne święte pismo może być niebezpieczne w niewłaściwych rękach, tzn. w ludzkich rękach. A Pismo islamu jest szczególnie niebezpieczne, ponieważ jest szczególnie jątrzące i agresywne. Nienawiść do nie-muzułmanów przewija się przez nie jak znak wodny - przeczytajcie sami, a przekonacie się. Każdy kto postanawia stosować się do tego pisma, otrzymuje wyraźne przyzwolenie na bycie nietolerancyjnym i agresywnym. I może czuć się zadowolony z siebie. I naprawdę nie pomaga, że tak wielu muzułmanów na tym świecie traktuje swoje Pismo daleko bardziej serio niż powinno to mieć miejsce w przypadku osób o zdrowych zmysłach. W niektórych regionach świata wystarczy tylko niewłaściwe spojrzeć na Koran, by podlegać linczowi na miejscu (ponowny ukłon w stronę Pakistanu!).

Pogląd, że mamy tu tylko jeszcze jedną religię i że wszystkie religie są jednakowo złe, jest nie tylko idiotyczny, ale właściwie też obraźliwy. Jest obelżywy dla wielu ofiar islamu, i nie chodzi mi o historię, a sytuację tu i teraz. Właśnie obecnie na świecie ludzie są mordowani każdego dnia przez muzułmanów. I tu ważna rzecz - z powodów czysto religijnych. Jest to zło w czystej postaci. Ale jak sądzicie, skąd ono się bierze? ,,Nie będziecie mieli przyjaciół pośród niewiernych", ,,najpodlejszymi zwierzętami są niewierni", ,,zabijajcie niewiernych wszędzie, gdzie ich znajdziecie" itd. itp. Jednak gdy ktoś uznaje to za obraźliwe, to wyraźnie cierpi na fobię. Tak, tak, coś z nim jest nie w porządku. Zatem, tak, jestem antyislamistą, jak zdążyliście zauważyć i to na tyle sposobów, że nie mam czasu ich tu wszystkich wymieniać.

Ale w szczególności jestem przeciwko żenieniu się z dziećmi. Jesteście przeciwni takim małżeństwom? Oczywiście, że tak. Chciałbym, by islam był przeciwko żenieniu się z dziećmi, ale nie jest. Jestem zatem przeciwko islamowi, bo nie mam tu wyboru, jako że żenienie się z dzieckiem jest niewybaczalne. I skoro już o tym mowa, to nakładanie islamskiej chusty małej dziewczynce na głowę też jest niewybaczalne. Postępując w ten sposób eksponuje się seksualność tego dziecka; ta chusta mówi o mężczyznach i gwałcie. Mówi się temu dziecku, że włosy kobiety doprowadzają muzułmańskich mężczyzn do obłędu. Ciekawe, że innych mężczyzn to nie dotyczy, tylko muzułmanów. Ale ponieważ muzułmanina nie wolno nigdy pociągnąć do odpowiedzialności za nic, co by zrobił kobiecie czy dziewczynie, bo by to się nie podobało Allahowi, więc gdy ją zobaczy, może ją zgwałcić, a jeśli tak się stanie, będzie to wyłącznie jej wina. I o to właśnie chodzi w tej chuście. Nakładanie jej dziecku na głowę jest aktem molestowania psychicznego i seksualnego, zatem jako takie powinno być sprzeczne z prawem.

Na koniec powiem, że w przeszłości wyrażano pod moim adresem krytykę za sugerowanie, iż kultura islamska w pewnym sensie stoi poniżej kultury zachodniej, ponieważ opowiada się za wartościami, które uważam za głęboko niecywilizowane i barbarzyńskie. Nie poprawiło to mojej reputacji w obrębie czegoś, co można nazwać ,,postępową" społecznością (martwi mnie to niezmiernie, jak się przypuszczalnie domyślacie), więc, jeśli można, skorzystam z okazji, by wyklarować te uwagi. 


Oczywiście kultura islamska nie stoi poniżej, stoi znacznie poniżej, i to nie tylko kultury zachodniej, ale wszystkich kultur. Jej wartości są obrazą ludzkości - całej ludzkości, włącznie z muzułmanami, zwłaszcza kobietami. No, mam teraz nadzieję, że wyjaśniłem wszelkie dwuznaczności.

Czy ktoś reflektuje na nieco pokoju? Tak, niech zapanuje pokój. Dobrze wiecie, że to by
wam się  podobało. 
Pat Condell

                                                                                         

1 komentarz:

  1. Natrudził się Szanowny Pan pisząc notkę, a można w kilku słowach :-) Koran powstawał między 610 a 632 i został wg tradycji muzułmańskiej podyktowany przez archanioła Gabriela. Dziś już tylko diabli wiedzą komu właściwie "dyktował" Gabriel. Minęły setki lat i Pierworodny Koran dziś jest nie podobny do niczego. Oczekuje Pan od współczesnych "wyznawców" potępienia czynów tzw. państwa islamskiego, a przecież oni (ile tam jest tych odłamów, sunnici i czort znajet ilu jeszcze) to tacy sami bandyci. Czy wyobraża sobie Pan, że nagle polscy biskupi-bogacze "rozdadzą wszystko co mają ubogim i będą iść za Jezusem"??? Ja sobie nie wyobrażam. Tak samo nie wyobrażam sobie "biskupów" islamskich, że potępią czyny, które w cichości ducha popierają! Nie, to po prostu niemożliwe!
    Życzę spokojnej nocy i pozdrawiam :-)))

    OdpowiedzUsuń