niedziela, 28 kwietnia 2013

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 1281

 UBÓJ RYTUALNY TO DNO! 
Ubój rytualny jest rzeczą podłą i okrutną, a to że Platforma Obywatelska razem z PSL-em chce to wprowadzić uważam za największy skandal w tym roku!
Andrzej Rozenek
***
Powyższa wypowiedź jest jedną z naj(od)ważniejszych i najcelniejszych wypowiedzi publicznych polityka w tej z pozoru tylko kontrowersyjnej (bo zaciemnianej i rozmydlanej przez różne grupy szemranych interesów) sprawie. I chwała mu za to. Ktoś przecież musi bez obwijania w bawełnę przemawiać w imieniu bezbronnych stworzeń, z którymi dzielimy planetę,  tę planetę. 

A może do chóru oburzonych dołączy też dobrotliwy papa watykański o zawodowej ksywce Franciszek, przyjętej na cześć pewnego świętego z Asyżu, wielkiego miłośnika naszych ,,młodszych braci" i orędownika ich praw, który mawiał, że ,,Naszym podstawowym obowiązkiem w stosunku do naszych młodszych braci jest niekrzywdzenie ich, jednak poprzestanie na tym to nie wszystko. Mamy ważniejszą misję - służyć im pomocą, kiedykolwiek będą jej potrzebować." Nie wiem dlaczego, ale uporczywie przychodzi mi na myśl powiedzenie o kaktusie wyrastającym na dłoni.

Niestety, ubój zwierząt jest nieunikniony, bo człowiek, przynajmniej na razie, nie jest w stanie całkowicie zrezygnować z jedzenia mięsa (,,Inteligentny Projekt"!). Jednak skoro tak, to powinien zrobić wszystko, aby podczas zabijania zwierząt ich cierpienia minimalizować. Tak też się dzieje w normalnym trybie cywilizowanego procesu uboju. Nauka i technika próbują sprostać humanitarnym oczekiwaniom konsumentów, a każde państwo powinno racjonalnie stymulować rozwój w tym obszarze. Jest to oczywiste, ale...

Tylko w przypadku, gdy mamy do czynienia ze ,,świeckim" ubojem. Niestety w przypadku tego drugiego - eufemistycznie zwanego ,,rytualnym" (tzn. po prostu barbarzyńskim) - opartego na religijnych zabobonach z zamierzchłych mroków średniowiecza, politycznie poprawne państwo wycofuje się na paluszkach, zapominając o swojej pierwotnej funkcji. Draństwo jest tym większe, że chodzi tu też o potencjalne zyski hodowców z eksportu tak pozyskanego mięsa. Popyt bowiem jest duży, bo religijnych troglodytów w Europie nie brakuje; zabobon wciąż trzyma się mocno.

Niektórzy, zwłaszcza ci otumanieni religią  i szantażowani przez Kkorporację, roztkliwiają się np. nad dobrobytem embrionów - ,,potencjalnych ludzi" - podczas gdy jednocześnie tchórzliwie ignorują cierpienia dorosłych zwierząt, czyli
istot czujących, które mają w pełni rozwinięty układ nerwowy i doznają bólu tak jak faktyczny człowiek, tyle że nie rozumieją, dlaczego muszą cierpieć powolne ,,rytualne" wykrwawianie się i zadowalać jakiegoś Najwyższego Dewianta. Ja nie rozumiem jeszcze jednego. Skoro każdy sadysta (bez względu na światopogląd) chciałby rozkoszować się cierpieniami zadawanymi zwierzętom, to dlaczego tylko ten Urojony w niebie i jego pomagierzy-oprawcy na ziemi mają oficjalne przyzwolenie, a pozostali są potępiani i karani?

Powiedzmy sobie jasno. Rząd przyczyniający się do prawnego sankcjonowania  nieracjonalnych, okrutnych, nieludzkich praktyk wzbudza odruch wymiotny i zasługuje na pogardę, tak ze strony normalnych ludzi, jak i wszystkich zwierząt, z białym orłem włącznie.
***
 
Wielkość narodu i jego postęp moralny można poznać po tym, w jaki sposób obchodzi się on ze swoimi zwierzętami.
Mahatma Gandhi

                                                                                      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz