
Na proroctwa Starego Testamentu można spojrzeć tak, by pasowały do wszystkiego, co może się zdarzyć albo nie może się zdarzyć. Będą się odnosiły do śmierci jakiegoś króla czy unicestwienia narodu, utraty zysków z handlu lub odkrycia kontynentu. Każde proroctwo jest żonglerką słowami, liczbami, symbolami, złożonymi tak, tak użytymi, tak zinterpretowanymi, żeby mogły znaczyć cokolwiek, wszystko albo nic.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz