poniedziałek, 18 marca 2013

DYWERSANCI WOLNOŚCI I DEMOKRACJI

 PO2 - Para Obleśna 
Dwa polityczno-moralno-religijne bezkręgowce - Michał Boni  (zdj. po lewej - minister administracji i cyfryzacji) i Donald Tusk - jego szef (premier rządu polskiego) - oficjalnie podeptali dwie z zagwarantowanych w konstytucji fundamentalnych wartości demokratycznego państwa, odpowiednio wolność wyznania i narodową suwerenność.  Dopuścili się tego, bo ostatnio, zamiast (uważnie) czytać ustawę zasadniczą RP, czytają (pobieżnie) ustawę zasadniczą Kkorporacji zabobonu, tj. katechizm. Przy czym brak kręgosłupa jest im niezwykle przydatny przy płaszczeniu się przed każdym bp. i wchodzeniu mu w dp. Bez mydła i zaproszenia!

Pierwszy z nich podeptał, bo zamówił religioznawczą analizę doktryny Kościoła Latającego Potwora Spaghetti i na jej podstawie odmówił zarejestrowania go jako legalnego związku wyznaniowego. W uzasadnieniu m.in. podał, że wyznawcy LPS - pastafarianie - lapidarnie mówiąc ,,nie wierzą naprawdę", a cała rzecz ,,ma cechy parodii". To działanie Boniego jako ministranta zasługuje ze wszech miar na pogardę.

Po pierwsze, dlatego że nie ma on najmniejszego prawa sprawdzać szczerości wiary i motywów osób takową wiarę deklarujących, gdy ich związek wyznaniowy spełnia wszelkie warunki formalne wymagane przy rejestracji.

Po drugie, dlatego że
nikt nie badał, a tym bardziej nie kwestionował, wiary członków jego własnego kościoła, która z punktu widzenia ludzi normalnych (tj. niewierzących) jest parodią (rodzenie dzieci przez dziewice, jedzenie prawdziwego ciała proroka nieżyjącego od 2000 lat, picie jego krwi, ożywianie umarłych itp. ,,cuda"). Nie analizuje on też religioznawczo i nie kwestionuje wiary np. zarejestrowanego w Polsce - założonego przed 200 laty w USA przez oszusta! - Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, którego wyznawcy - mormoni - wierzą, że Bóg jest facetem z krwi i kości, mieszka w okolicy (nieistniejącej!) planety Kolob, a po fizycznym stosunku z Marią spłodził Jezusa, który po Swoim powtórnym przyjściu zamieszka czasowo w stanie Missouri itd. Swoją drogą ciekawe, czy nasz dzielny minister zarejestrowałby np. związek wyznaniowy o nazwie Kościół Jezusa Chrystusa Makaronu w Daniach Pierwszych?

Po trzecie, dlatego że sam Boni jest bardzo podejrzanym - dwukrotnie rozwiedzionym i żonatym po raz trzeci (i prawdopodobnie nie ostatni) - kato-chrześcijaninem. 

Drugi podeptał, bo po wyborze argentyńskiego zakonnika o niejasnej przeszłości - Jorge Mario Bergoglio - na ,,prezydenta" (tzn. papieża) ,,państwa" watykańskiego, pospieszył nie tylko pogratulować mu (co jeszcze jest do przełknięcia, choć wywołuje odruch wymiotny), ale też obleśnie zapewnić ,,o woli i gotowości Polski do dalszego umacniania więzi i współpracy ze Stolicą Apostolską w obronie kultury chrześcijańskiej w Europie i na świecie". A wszystko to napisał oficjalnie jako szef rządu neutralnego światopoglądowo, demokratycznego państwa do szefa religijnego, antydemokratycznego parapaństwa. Napisał to facet, który jeszcze całkiem niedawno wojowniczo deklarował, że przed księżmi klękał nie będzie; ale też ktoś, kto jakiś czas temu wziął taktyczny ślub kościelny (po ok. 20 latach małżeństwa cywilnego), by poprawić swoje notowania polityczne u tychże księży. Ten oto typ zrobił oficjalnie ze mnie i milionów Polaków wasali obcego państwa! 


Kiedyś taka podła polityka wyjdzie nam i naszym dzieciom bokiem, gdy pojawi się tu w nadwiślańskim Kkraju religia nie przebierająca w środkach i oczekująca takich samych praw i przywilejów, jakie ma miłościwie nam panująca. I ta religia nie będzie o należne jej względy prosić - ona walnie pięścią w stół, a jak nie dostanie swego, to nastąpi eksplozja. A potem następna... 

Panie Premierze! Złożył Pan poniżający hołd watykański, który mnie do głębi obraża i niszczy moją godność. Żywię nadzieję, że historia Panu tego nie zapomni i zapewni Panu wraz z Pańskimi kolegami-hipokrytami z rządu i partii poczesne miejsce na swoim wysypisku politycznych śmieci, jako że w jej Panteonie nie mogliby Panowie być nawet kubłami na odpadki. 


Uważam też działanie Pana w tym względzie za zdradę stanu, która powinna skutkować procesem przed stosownym trybunałem.
 FUCK U FOREVER! 

                                                                                         

1 komentarz:

  1. Ja też przeprowadziłem analizę religioznawczą i wstąpiłem do Kościoła LPS.W związku z tym oddaję teraz mocz na jebany kościół watykański,największą zarazę Europy.

    OdpowiedzUsuń