wtorek, 19 marca 2013

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 1241

 Z OKAZJI DEBIUTU 
 WATYKAŃSKIEGO FRANKA 
Ja mam ten komfort, że ten wybór i ta procedura we mnie szczególnej emocji nie wywołała. (...) Natomiast gdy patrzę na ten wizerunek nowego papieża i to wszystko, co jest podziwiane, to dochodzi do mnie taka myśl - w jakim miejscu znalazł się Kościół, skoro podziwiana jest normalność, dlatego że wejście do autobusu, zapłacenie za hotel wywołuje jakieś pozytywne komentarze: no patrzcie, wreszcie ktoś zapłacił za hotel; wreszcie ktoś bez sekretarza; wreszcie ktoś zadzwonił gdzieś tam (...) to do jakiego momentu doszedł Kościół, skoro trzeba było sięgnąć do takiego wizerunku, skoro... podziwiana jest normalność. Czyli to wszystko po prostu, co jest (...) to widać bliskie jest nienormalności...
Marek Siwiec
(w pr. Radia ZET ,,Siódmy dzień tygodnia", 17/3/13)
***
Frankiem watykańskim też szczególnie się nie podniecam, bo inwestowanie w walutę, której kurs opiera się na kłamstwie, oszustwie i hipokryzji byłoby skrajnie nieodpowiedzialne. Poza tym jego notowania mogą gwałtownie spaść, np. po 33 dniach i wtedy będzie...
 ¡Adiós!   
                                                                                              

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz