poniedziałek, 24 września 2012

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 1068

 BIBLIA - BOTOX DLA MÓZGU 
 
Chciałbym powiedzieć kilka słów na temat Biblii. Wydaje mi się, iż wiara, jako że działa poza granicami rozumu, daje sobie prawo do uzyskiwania wiedzy z nieracjonalnych źródeł, takich jak boskie objawienie - co jest wymyślnym sposobem na określanie głosów słyszanych w głowie, snów czy nawet działania narkotyków - wystarczy poczytać Księgę Objawienia, która jest niezwykłym opisem nieudanej podróży po kanionach umysłu goniącego w piętkę.

Jest to ostatnia księga Biblii i została napisana przez niejakiego Jana z Patmos, który zdecydowanie musiał coś brać, bo wyspa Patmos jest sławna z obficie na niej występujących magicznych grzybków halucynogennych, a nie trzeba ich zbyt wielu wciągnąć, żeby zacząć doznawać szalonych wizji i może nawet pod ich działaniem wysmarować jakąś księgę dzikich delirycznych bredni bez ładu i składu. Cóż może być bardziej naturalnego?!

Mimo to, czytając Księgę Objawienia odniosłem wrażenie, że została ona przez kogoś nie tyle napisana, co raczej wykrzyczana, gdy dyndał przywiązany za nogę u szczytu dzwonnicy. Albo może nabazgrał to wszystko własną krwią na murach miasta. Mogę uczciwie powiedzieć, że nie jestem w pełni przekonany, czy mamy tu do czynienia z wytworem całkowicie zdrowego umysłu.

Oczywiście muszę te wątpliwości zrównoważyć kontrargumentem, który brzmi: ależ to jest w Biblii, więc musi być prawdą, ponieważ Biblia jest Słowem Bożym, ponieważ ona mówi, że jest Słowem Bożym, więc musi być prawdą, ponieważ Biblia jest Słowem Bożym itd. itp. Najwyraźniej Opatrzność dla niektórych ludzi nie kroczy niezbadanymi ścieżkami, a błąka się w kółko po bezdrożach, coraz bardziej się zapętlając...
Pat Condell
***
Każdy może oczywiście sprawdzić samodzielnie, czy Pat Condell nie jest przypadkiem zbytnim sceptykiem. Oto wzięta bezpośrednio ze Słowa Bożego próbka objawienia, którego św. Jan doznał na wyspie Patmos. (Nie trzeba dodawać, że inspiracją tych wizji był sam Najwyższy, który akurat miał wolną chwilę po wyczerpującej pracy przy wywoływaniu eksplozji supernowej w gwiazdozbiorze Oriona i zabiciu gromem z jasnego nieba kilku młodzieńców w okolicach Jerozolimy za uprawianie masturbacji.)
|||||
|||
|
I ujrzałem Niewiastę pijaną krwią świętych i krwią świadków Jezusa, a widząc ją zdumiałem się wielce. I rzekł do mnie anioł: Czemu się zdumiałeś? Ja ci wyjaśnię tajemnicę Niewiasty i Bestii, która ją nosi, a ma siedem głów i dziesięć rogów.
św. Jan Ewangelista
(Księga Objawienia zw. Apokalipsą św. Jana)
Wyglądało to mniej więcej tak...
|||||
|||
|
Wydaje się, że do wzbudzenia tego typu widzeń rzeczywiście nie byłby potrzebny aż Stwórca Wszechświata; wystarczyłyby te grzybki lub np. świeżutki ministrant nadziany od tyłu na laskę świątobliwego męża czy młodziutka gimnazjalistka zlizująca bitą śmietanę (nie piankę do golenia!) z jego kolan...
***
 
Czytałem Apokalipsę św. Jana jakieś pięćdziesiąt czy sześćdziesiąt lat temu i uznałem ją wówczas za zwykłe bredzenie maniaka, które nie jest warte wyjaśniania, ani zdolne wyjaśniać w większym stopniu niż nasze niespójne sny... coś, co nie ma sensu nie pozostawia miejsca na wyjaśnienia.
Thomas Jefferson
***
Jednak by spisać całą Biblię, należałoby prawdopodobnie dodatkowo napruć się winem paląc jakieś zioła.

P.S.
Czy Thomas Jefferson i Pat Condell nie podpadają przypadkiem pod art. 196 k.k.? 

                                                                                     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz