niedziela, 9 września 2012

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 1053

Umiarkowanie religijne jest produktem świeckiej wiedzy i biblijnej ignorancji i nie zawiera ono niczego wiarygodnego, w sensie religijnym, by zrównać się z fundamentalizmem. Święte pisma jednoznacznie stwierdzają, że są doskonałe pod każdym względem. W ich świetle umiarkowanie religijne wydaje się być niczym więcej, jak tylko brakiem woli całkowitego podporządkowania się prawu bożemu. Nie żyjąc w zgodzie z literą tekstów, a jednocześnie tolerując tych, którzy to robią, osoby o umiarkowanych poglądach religijnych w jednakowym stopniu dopuszczają się zdrady tak wiary, jak i rozumu.
Sam Harris
***
 
Sądzę, że ten świat byłby najlepszym z możliwych, gdyby wszyscy byli albo ateistami, albo agnostykami, albo humanistami (każdy na swój własny sposób), lecz zmuszanie innych do tego byłoby absolutnie wykluczone. Byłoby to tak samo hańbiące, jak narzucanie mi chrześcijaństwa. Absolutnie nigdy nie twierdziłam, że ludzie powinni być pozbawieni swojego prawa do szaleństwa wiary w Boga. Skoro mają ochotę uprawiać irracjonalne zachowania tego typu - ich sprawa. Jest to ślepy zaułek: nie staną się przez to szczęśliwsi czy bardziej zdolni do współczucia innym. Jeśli jednak potrzebują przeżuwać tę swoją szczególną miazgę
 to proszę bardzo.
Madalyn Murray O'Hair
***
P.S.

Czy ten PAN
|||||
|||
|
 
zgadza się z tym panem
|||||
|||
|
Biblia jest bezbłędnym... słowem żywego Boga. Jest absolutnie nieomylna, bez błędu w każdej sprawie dotyczącej wiary i praktyki, a także w obszarach dotyczących geografii, nauk ścisłych, historii itd. 
Jerry Falwell

co do słuszności Słowa Pana?

                                                                                        


1 komentarz:

  1. Ten baptystyczny oszołom z choinki się pewnie urwał.
    Od pokoleń przekaz biblijny nawet ortodoksi interpretują w przeważającej części alegorycznie, jako że dosłowne odczytywanie nie wytrzymuje naukowej weryfikacji-a ten trwa przy literalnym odczytywaniu. Płaskości Ziemi, tworzeniu świata w 6 dni, wieku ludzkości wyliczonego na 6 tyś. lat, itp.
    Bardzo złą opinię wystawia swojemu bogu twierdząc, że go stworzył.
    Rozumu Falwell nie zdradził, bo go nie miał. Wiary nie mógł nie mając rozumu.
    Ciekawe, jak taki przypadek zinterpretowałby Harris?

    Artur Pocieszko.

    OdpowiedzUsuń