sobota, 7 lipca 2012

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 989

 HOMO IDIOTICUS RELIGIOSUS 

 FIDES ET STULTITIA 
|||||
|||
|
Właściwie zastanawiam się, co państwo, co inicjatorzy tego projektu chcecie osiągnąć. Czy debatą nad wykreśleniem art. 196 chcecie udowodnić Polakom, że jest was tak mało i dlatego ta wasza inicjatywa nie przejdzie, bo nie przejdzie, bo ja osobiście będę głosował przeciwko tej inicjatywie, uważając, że wara od mojej wiary, mimo że jestem człowiekiem związanym z lewą stroną sali.
Romuald Ajchler
***
DIAGNOZA
Mamy tu do czynienia z dość rzadkim, ale groźnym przypadkiem agresywnej postaci schizofrenii polityczno-religijnej - waraodwiarymanii (mania religiosa persecutiva), występującej głównie u polityków związanych z lewą stroną sali (adversus sinister) - wywoływanej  wirusem zakaźnego emocjonalnego zapalenia umysłu (virus affectus mensitis). 

 TERAPIA
Leczenie (trudne i długotrwałe) polega m.in. na izolowaniu pacjenta i domózgowym podawaniu dużych dawek silnych antyidiotyków. W skrajnych przypadkach wymagana jest interwencja neurochirurgiczna, polegająca na nacięciu płatów czołowych mózgu (lobotomia) i polityczna, prowadząca do przeniesienia pacjenta na prawą stronę sali (dekstrokretynoportacja).  

ROKOWANIE
Nie ma gwarancji stuprocentowego wyleczenia, a dolegliwości nasilają się z wiekiem. Panjezus, który świetnie radzi(ł) sobie z ciężko chorymi i nieboszczykami (patrz archiwalne zdjęcia poniżej)
|||||
|||
|
wysiada wobec opisanej tu przypadłości. No, chyba że 0,5-święty Jotpedwa by zadziałał, a jeśli nie on, to jedyną nadzieję daje 14-krotny wskrzesiciel i cudotwórca stadionowy - Jotbashobora...
 
                                                                                         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz