środa, 16 maja 2012

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 937

 KRÓLOWA PSEUDONAUK 
 
Teologia nigdy się nie przydaje:
szuka w ciemnej piwnicy o północy czarnego kota, 
którego tam nie ma.
Robert A. Heinlein
***
kolejnych
 10 ZAJĘĆ 
 BARDZIEJ PRODUKTYWNYCH 
 NIŻ STUDIOWANIE TEOLOGII 

  1.  Karmienie psa obrokiem.
  2.  Golenie agrestu.
  3.  Obieranie jajek w rękawicach bokserskich.
  4.  Jedzenie rosołu nożem i widelcem.
  5.  Profilaktyka osteoporozy u dżdżownic.
  6.  Gotowanie na wodzie z mózgu.
  7.  Jazda rowerem z kwadratowymi kołami.
  8.  Robienie EKG mumiom egipskim. 
  9.  Śpiewanie serenady z kluskami w ustach. 
10.  Przekonywanie Prezesa, że białe jest białe.
 
 PAN Z NIĄ I KASA NASZA!  

                                                                                         

2 komentarze:

  1. Golenie agrestu? Nieproduktywne ?!
    Ależ w czasach PRL-u głośna była afera:
    "Golili agrest i sprzedawali jako winogrona"!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważ, że w poście nie ma ani słowa o nieproduktywności golenia agrestu per se. Wręcz przeciwnie! Jest mowa o jego megaproduktywności w zestawieniu z jałowością studiowania teologii.
      P.S.
      Ta PRL-owska afera (LOL - jakżeż wielki potencjał drzemie w agreście!) mogłaby zapoczątkować inną listę, np. 10 przekrętów, które bledną w porównaniu z ,,cudami" wciskanymi naiwnej trzodzie przez Kkorporację zabobonu :D

      Usuń