wtorek, 25 października 2011

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 571

Pewien Bóg, który mógł był stworzyć dzieci dobre równie łatwo, jak złe, a jednak wolał stworzyć złe; który mógł był uczynić każde z nich szczęśliwym, a jednak nigdy nie uszczęśliwił nawet jednego; który spowodował, że ceniły swoje gorzkie życie, a jednak boleśnie je skrócił; który dał swoim aniołom wieczną szczęśliwość, na którą nie zapracowały, a jednak wymagał od swoich pozostałych dzieci, by na nią pracowały; który dał swoim aniołom życie wolne od bólu, a jednak zesłał na swoje pozostałe dzieci gorzkie nieszczęścia z przypadłościami ciała i umysłu; który głosi sprawiedliwość, a wynalazł piekło - głosi miłosierdzie, a wynalazł piekło - głosi złotą zasadę i przebaczanie pomnożone siedemdziesiąt razy siedem, a wynalazł piekło; który peroruje ludziom o moralności, a sam jej nie ma; który krzywym okiem patrzy na zbrodnie, a jednak popełnia je wszystkie; który nie proszony tworzy człowieka, a potem próbuje zrzucić odpowiedzialność za czyny człowieka na człowieka, zamiast, jak by należało, wziąć ją honorowo na siebie; i na koniec, z typową dla siebie boską tępotą, zaprasza tego nieszczęsnego, okropnie traktowanego niewolnika do wielbienia go!
Mark Twain
                                                                                    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz