czwartek, 31 marca 2011

BAJU BAJU, RZĄDY W (Kk)RAJU (NA HAJU?)

Kaolicy, a wśród nich ci sprawujący obecnie najwyższe funkcje państwowe i tym samym odpowiedzialni za losy kraju, w tym szeroko rozumiane jego bezpieczeństwo i gospodarkę - osoby takie jak prezydent, premier, liderzy parlamentu, najwyżsi rangą dowódcy wojskowi i wiele innych kierują się w życiu głęboką (jak sądzę) wiarą m.in. w następujące rzeczy (warto im się bliżej przyjrzeć, bo pochodzą z systematycznie recytowanego przez nich tzw. ,,Wyznania wiary").

1. Jednego Boga, Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi; wszystkich rzeczy widzialnych niewidzialnych.

2. Jednego Pana Jezusa Chrystusa, tj. Syna Bożego Jednorodzonego, który z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami. Bóg z Boga, Światłość ze Światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego.

3. Tegoż Pana Jezusa zrodzonego a nie stworzonego, współistotnego Ojcu i będącego przyczyną wszystkiego.  

4. Jego zstąpienie z nieba dla nas ludzi i dla naszego zbawienia.

5. Jego cudowne poczęcie za sprawą Ducha Świętego, narodzenie z Maryi Dziewicy i stanie się człowiekiem.

6. Jego ukrzyżowanie za ludzi pod Poncjuszem Piłatem, umęczenie i pogrzebanie.

7. Jego zmartwychwstanie po trzech dniach po śmierci, jak oznajmia Pismo.

8. Jego wstąpienie do nieba.

9. Jego zasiadanie po prawicy Boga Ojca.

10. Jego powtórne przyjście w chwale aby sądzić żywych i umarłych.

11. Jego późniejsze królestwo, któremu nie będzie końca.

12. Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela, który od Ojca i Syna pochodzi.

13. Ducha Świętego, który z Ojcem i Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę.

14. Ducha Świętego, który mówił przez Proroków.

15. Jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół.

16. Jeden chrzest na odpuszczenie grzechów.

17. Wskrzeszenie umarłych.

18. Życie wieczne w przyszłym świecie.

Czy dorosłym ludziom, którzy wierzą w żenujące bzdury można oddać do rządzenia 40-milionowy kraj? Kto jest dla nich najważniejszy - urojony Bóg (do którego prawem kaduka odwołuje się Konstytucja!), czy rzeczywisty człowiek? Czy przypadkiem na ich działania nie ma wpływu  ,,święta" (i bardzo rzeczywista!) instytucja naciągaczy - Kkorporacja zabobonu (patrz p. 15), która ,,pośredniczy" między życiem ziemskim a pozagrobowym? Czy w swoich oficjalnych działaniach nie reprezentują oni po części jej interesów ze szkodą dla szeroko pojętego ogółu? Czy ich idiotyczna wiara zasługuje na szacunek, poparcie i dotacje finansowe państwa? Czy takich ludzi można uważać za trzeźwo myślących i normalnych? 

Z drugiej strony, czy powierzono by podobne funkcje osobom jak wyżej, wyznającym publicznie szczerą wiarę w np. św. Mikołaja - jego wór prezentów, magiczne sanie i renifery?

 Ho ho ho! 
Ale czy w ogóle warto odpowiadać na pytania retoryczne?

                                                                                         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz