SPIESZMY SIĘ UCZYĆ LUDZI
TAK SZYBKO GŁUPIEJĄ
RELIGIA TO NIE LUDZIE,
TO IDEOLOGIA
STRATOSFERA ABSURDU
(Uważany za jednego z największych myślicieli chrześcijaństwa; doktor Kościoła)
Dochodząc do kresu naszego poznania znamy Boga jako nieznanego, umysł nasz bowiem wówczas osiąga najwyższy stopień poznania, gdy poznaje, że istota Boga przewyższa wszystko, cokolwiek można pojąć w tym życiu, a jeśli nawet nie wiemy, czym Bóg jest, to jednak wiemy, że jest.
św. Tomasz z Akwinu
***
Czy słyszał kto większe 3,14Rdoły? Są to werbalne wydzieliny będące symptomem groźnej postaci teointelektualiozy zakaźnej. Z kolei w poniższym cytacie z Katechizmu Kościoła Katolickiego pierwszy akapit, otwarcie przeczący św. Tomkowi, broni zdolności ludzkiego umysłu do poznania Boga. Zakłada tym samym, nie bez racji, że jest to możliwe w sposób nieograniczony; żeby o czymś mówić, wypadałoby wszechstronnie poznać przedmiot wypowiedzi. Jednak akapit bezpośrednio następny wprowadza tylnymi drzwiami jakieś pokrętne ograniczenia. I też słusznie, bo urojenia takie jak Bóg są trudne do objęcia myślą. Ta swoista poznawcza schizofrenia jest istotą teologii, która od zawsze przetwarza racjonalne, logiczne argumenty na bardzo subtelną, wzniosłą i drobno mieloną ,,prawdę"...
|||||
|||
|
Broniąc zdolności rozumu ludzkiego do poznania Boga, Kościół wyraża swoją ufność w możliwość mówienia o Bogu wszystkim ludziom i z wszystkimi ludźmi. Przekonanie to stanowi podstawę jego dialogu z innymi religiami, z filozofią i nauką, a także z niewierzącymi i ateistami.
Ponieważ nasze poznanie Boga jest ograniczone, ograniczeniom podlega również nasz język, którym mówimy o Bogu. Nie możemy określać Boga inaczej, jak tylko biorąc za punkt wyjścia stworzenie, i to tylko według naszego ludzkiego, ograniczonego sposobu poznania i myślenia.
Zgoda, z innymi religiami (np. mormońską) może sobie Kkościół o Bogu rozmawiać, bo nie jest to takie trudne - język wprawdzie ograniczony, ale da się pogadać, np. Bla blabla blaBlaBla blabla Bla... Jednak w jakiż to sposób chciałby rozmawiać z ,,filozofią i nauką, a także z niewierzącymi i ateistami" i cóż takiego miałby im do powiedzenia? Jaki sens może dziś mieć dialog astrologa z astronomem, metafizyka z fizykiem, alchemika z chemikiem czy szamana z lekarzem?
Już niemal dziesięć wieków temu potencjalne trudności antycypował cytowany niżej Kkatoświęty...
|||||
|||
|
(doktor Kościoła)
Ludzki rozum porywa wszystko dla siebie,
Ludzki rozum porywa wszystko dla siebie,
nie pozostawiając niczego dla wiary.
św. Bernard
***
Kkorporacji zabobonu - tej ostoi ciemnoty, zacofania, perwersji, dewiacji i hipokryzji - za jej nieoceniony wkład w hamowanie wszelkiego postępu rodzaj ludzki składa serdeczne Bóg zapłać i jednocześnie życzy, by ją niezwłocznie szlag trafił! Ewentualnie można życzyć jej śmierci wskutek ,,rozkładu jelit, wątroby i serca, zmiany w ściek i utonięcia w kloace", czyli dokładnie tego, czego prezentowany tu święty mąż
życzył popularnemu w tamtych czasach prezbiterowi-teologowi Ariuszowi (ok. 256-336), od którego wywodził się ,,nieprawomyślny" religijny nurt zwany arianizmem, niezbyt przez doktora Atanazego, zwanego też grubo na wyrost Wielkim, lubiany.
No cóż...
ARE YOU READY TO
LOVE YOUR...
|||||
|||
|
No cóż...
BIBLIA TYSIĄCLECIA
Nowy Testament
Ew. wg św. Mateusza, rozdz. 5, ww. 43-44
Słyszeliście, że powiedziano:
Będziesz miłował swego bliźniego,
a nieprzyjaciela swego
będziesz nienawidził.
A Ja wam powiadam:
Miłujcie waszych nieprzyjaciół
i módlcie się za tych,
którzy was prześladują...
LOVE YOUR...
METAPHOR?
PODAJ DALEJ!
PIĄTE
Nie zabijaj!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz