środa, 2 września 2020

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 3964

SPIESZMY SIĘ UCZYĆ LUDZI
TAK SZYBKO GŁUPIEJĄ 
RELIGIA TO NIE LUDZIE,
TO IDEOLOGIA
 ACH, 
 ZAŚPIEWAĆ Z PANEM! 
Pamiętajcie też, że zawsze najważniejsze (dla Moich ziemskich agentów w sutannach) jest życie... wieczne (w luksusie, na koszt frajerów takich jak wy). 

To [aborcja] ponoć robi z nas złych ludzi. Ale muszę powiedzieć, że nigdy tego tak nie postrzegałam. Zwykłam była siadywać i wyobrażać sobie, ile lat miałoby teraz moje dziecko, po prostu by wywołać w sobie poczucie winy. Ale nie mogłam! Sądzę, że osoba, która powiedziała - ,,Kochanie, gdyby mężczyźni zachodzili w ciążę, aborcja byłaby sakramentem." - miała rację. Mówiłam za siebie i wiedziałam, że po raz pierwszy wzięłam odpowiedzialność za własne życie w swoje ręce. Nie chciałam, żeby wszystko mi się przydarzało; postanowiłam pokierować własnym życiem i dlatego miałam pozytywne odczucia. Ale mimo to nikomu nie powiedziałam, bo wiedziałam, że to nie jest odbierane pozytywnie.
Gloria Steinam
***
Sądzę, że jest rzeczą ważną, by [aborcja] pozostała legalna, bo uważam, że jest to dla wielu osób ważne ze względów medycznych i innych. 
Laura Bush
(w programie Larry King Live, 2010 r.)
***
Jego oddziaływanie na polskich polityków jest potężne. W sąsiednich krajach Kościół stracił już znaczenie polityczne i ekonomiczne, u nas nie. Trzyma w szachu kolejne ekipy, które ulegają jego szantażowi. Trochę jak w rodzinie, w której wszyscy boją się szalonego, nieobliczalnego dziadunia. Mimo to odpowiedzialność za decyzje dotyczące ustawy ponoszą politycy, a nie Kościół. Poza tym w Polsce jesteśmy zaczarowani religijnym tabu. Reagujemy odruchowo. Przedstawiciele Kościoła inaczej się ubierają, inaczej mówią, są zupełnie inaczej traktowani w mediach. Do pana, który ma koloratkę, w neutralnej, publicznej przestrzeni należy się zwracać „Proszę księdza”, szkoda, że dziennikarze nie mówią jeszcze „Pochwalony”! Te ponure stroje, feudalne obyczaje mają budzić w nas respekt. Kiedy przestaje się odczuwać ten pusty respekt, trudno się dostosować do tych rytuałów. Ja nie jestem już w stanie powiedzieć „Proszę księdza”. Słowo ksiądz ma ten sam źródłosłów co książę. Oznacza pana, władcę. Kościół to dziwna, ostatnia w Europie feudalna instytucja. W Polsce rozdział Kościoła od państwa jest fikcją. Mamy konkordat, mamy Radę Episkopatu Polski, której przedstawiciele biorą udział w podejmowaniu decyzji dotyczących państwa, prawa i kobiet, w tym także kobiet niewierzących. Nie wiem, z jakiej racji udział w podejmowaniu decyzji takiej wagi biorą osoby, które nie są przez nikogo wybierane w żadnych wyborach. Wszak teoretycznie panuje nam miłościwie demokracja parlamentarna, czyli decydować mogą wyłącznie osoby wybierane przez społeczeństwo. Nawet jeśli wybierane są pod wpływem kampanii reklamowej!
Katarzyna Bratkowska
(odpowiadając na pytanie ,,Przeglądu":
 ,,Jaki wpływ na to, co się dzieje wokół tematu aborcji ma Kościół?")
***
Bardzo zdecydowanie popieram wyrok w sprawie Roe v. Wade*, który gwarantuje kobiecie konstytucyjne prawo do samodzielnego podejmowania najbardziej intymnych, w wielu przypadkach niewyobrażalnie trudnych decyzji dotyczących sfery jej zdrowia(...).

Będę bronić Roe v. Wade, będę bronić prawa kobiet do samodzielnego podejmowania takich decyzji. Za daleko doszliśmy, by się teraz cofać, a on [tj. Donald Trump] twierdzi, że kobiety powinny być karane, że powinna istnieć jakaś forma kary dla kobiet, które poddają się zabiegowi przerwania ciąży. Będę z całą mocą przeciwstawiała się takiemu sposobowi myślenia. 
 Hillary Clinton 
(była kandydatka na urząd prezydenta USA;
wypowiedź podczas trzeciej prezydenckiej debaty
z Donaldem Trumpem; 19/10/16)
____________________________________
*patrz np. --> Roe v. Wade, Wikipedia
***
Ciekawe co miłosierny Pan, którego Słowo jest(?) dla funkcjonariuszy Kkorporacji zabobonu prawem i najwyższym nakazem, ma do powiedzenia na temat świętości życia w łonie i poza łonem kobiety (tj. niewiasty albo białogłowy). Jak On traktuje kobiety ciężarne (tj. brzemienne albo w stanie błogosławionym)...
|||||
|||
|
i karmiące piersią?
|||||
|||
|
 
Pismo (nadzwyczaj święte) 
oznajmia co następuje...
|||||
|||
|
 BIBLIA TYSIĄCLECIA 
 Nowy Testament 
Ew. wg św. Mateusza, rozdz. 24, ww. 14-19
A ta Ewangelia o królestwie będzie głoszona po całej ziemi, na świadectwo wszystkim narodom. I wtedy nadejdzie koniec. Gdy więc ujrzycie ,,ohydę spustoszenia", o której mówi prorok Daniel, zalegającą miejsce święte - kto czyta, niech rozumie - wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry! Kto będzie na dachu, niech nie schodzi, by zabrać rzeczy z domu. A kto będzie na polu, niech nie wraca, żeby wziąć swój płaszcz. Biada zaś brzemiennym i karmiącym w owe dni! [albo nieco archaicznemi słowy: ,,A biada brzemiennym i piersiami karmiącym w one dni!"; ,,I biada będzie brzemiennym i piersiami karmiącym w ony dni.", czy po prostu ,,Biada kobietom brzemiennym i karmiącym piersią w owe dni!"]
Czyli jak mi nerwy puszczą, to (bez względu na źródło moich słów) bardzo zdrowo przy3,14Rdolę każdemu bez wyjątku, ale baby z bębnami i bachorami przy cyckach mają szczególnie przechlapane. Dlaczego? Nie wiem qrwa dokładnie, ale tak mnie jakoś czasami nosi. Bo jam jest Pan!
Znaczy się jak On mówi ,,biada...!", to raczej nie chodzi mu o problemy z dostępem do służby zdrowia czy z urlopem macierzyńskim albo z kupowaniem maleństwu śpioszków. Na dowód wystarczy przeczytać, co w innym kawałku obiecuje groźnym buntownikom, między innymi niemowlętom i kobietom ciężarnym z niejakiej Samarii...
|||||
|||
|
 BIBLIA WARSZAWSKA 
 Stary Testament 
Ks. Ozeasza, rozdz. 13, w. 16
Samaria odpokutuje, 
gdyż zbuntowała się 
przeciwko swojemu Bogu; 
padną od miecza,
 jej niemowlęta 
 będą roztrzaskane o skałę, 
 a jej brzemienne 
 rozprute.
Zatem nic dziwnego, że ten Psychol ma takie podejście do płci żeńskiej. Zresztą przecież nawet nie zbliżył się do kobiety (niewiasty), żeby zrobić jej to dzieciątko Jezus. Wysłał jakiegoś podwładnego anioła, żeby za niego to załatwił - ustnie (oralnie?). I takiego Palanta nazywają ojcem?!

A wy drodzy PANowie...

jakie macie podejście do pań w ogóle, a brzemiennych i karmiących (tfu!, tfu! piersią) w szczególności? Czy takie samo jak wasz Wszechmogący Szef, czy idziecie w zaparte i traktujecie cały ten bosko-barbarzyński bełkot ,,metaforycznie"? Wielu byłoby wdzięcznych za wyczerpującą odpowiedź (najchętniej na świątecznej kartce z wizerunkiem świeżutko narodzonego Dzieciąteczka Jezus, któremu skocznie grają na lirze, Jego św. Mamusi zawsze dziewicy i św. Józia Robotnika, czyli parataty).

 Kto czyta, niech rozumie. 

ARE YOU READY TO...
(Oryg. info: Książeczka o Bożej dobroci, pięknie zilustrowana przez Autorkę. Doskonały pomysł na prezent!)

GET YOUR REASON ABORTED
AND 
SING ALONG?
 PODAJ DALEJ! 
                                               

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz