piątek, 27 marca 2020

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 3805

SPIESZMY SIĘ UCZYĆ LUDZI
TAK SZYBKO GŁUPIEJĄ
Sporo tu materiału do przetrawienia, ale zdecydowanie warto poświęcić mu chwilę, Słowo (Boże) daję. Wiadomo, że najlepszym sposobem na parszywy zabobon jest solidna wiedza, którą potem można rozpylać na niego tak, jak się rozpyla chemię na robactwo.  

 Poronienie na życzenie... pana 
 (według Pana!) 
Chrześcijaństwo ... ta stara zapleśniała teologia, która już ma na sobie ubranie do trumny i wkrótce zostanie pochowana ... Mur Biblii, siarki, kościoła i demoralizacji zamykał dotąd kobiety w nicości.
Lucy Stone
***

Ignorancja i degradacja kobiet zawsze były bastionem kościoła. Kontrola przezeń kobiety w dwóch kwestiach - małżeństwa i edukacji - dała mu klucze do władzy ważniejsze od tych, które miał św. Piotr.
Matilda Joslyn Gage
***
 
Kobiety będą się jeszcze dumnie szczyciły tym, 
że nie wniosły ani jednego wersetu do Biblii.
George William Foote
***
Dedykuję poniższy tekst wszystkim świątobliwym sutannowym sQRwysynom i ich 3,14Rdolonym politycznym dupolizom. Wszyscy oni, próbując wprowadzić barbarzyński wobec kobiet całkowity zakaz przerywania ciąży bełkoczą, że prawo naturalne (czyt. Boże), że piąte przykazanie, że sranie w banie nie pozwalają im postępować inaczej. Odpowiadam - wszyscy oni są bandą skończonych debili, niedouków, hipokrytów, dewiantów i kim tam jeszcze. 

A jeśli nie są, to powinni wiedzieć, że Prawo Pana (Stary Testament) podaje instrukcję przeprowadzenia zabiegu przerywania ciąży na życzenie (faceta!), tzn. gdy mąż uważa, że jego żona zaszła w ciążę nie z nim; w czasie gdy on był np. przez kilka tygodni na polowaniu (,,w delegacji"). I przy tym nie chodzi tu o zagrożenie życia żony ciążą ani o ciążę z gwałtu, ani o śmiertelny niedorozwój płodu (np. brak nerek, zdegenerowane serce, mózg...), w których to przypadkach aborcja jest przecież uzasadnionym etycznie (też z punktu widzenia dobra płodu; skąd założenie ,,obrońców życia", że w takim stanie chciałby on żyć wegetować później jako dziecko, czasami aż przez godzinę?; ma prawo do życia, ale nie ma obowiązku życia!), choć dramatycznie trudnym (przede wszystkim dla kobiety) wyjściem. 

Powinna też ta sfora wiedzieć, że ich święty guru - Pan Dżizus - twierdził w Nowym Testamencie, że Prawo Pana (zawarte w Starym) ma się qrde spełnić co do joty i co do kreski, czyli w okrągłych 100%!
 
Krótko mówiąc, wszyscy uczuciowo-religijnie obrażalscy, wsłuchujący się ze wzruszeniem w płacz zarodków pamiętajcie, że mamy tu poronienie na życzenie. I to w świątyni, i to przy pomocy kapłana, i to w imieniu Pana - stoi jak wół w waszym Piśmie Najświętszym!

Normalnie szczena opada na myśl o tak monumentalnej masie ignorancji, zakłamania i intelektualnego sabotażu dokonywanego na społeczeństwie przez Kkorporację z przyległościami. Kiedy wreszcie wyschnie to cuchnące szambo zabobonu?! Proszę sprawdzić jego aromat (może zabrzmi to paradoksalnie, ale warto powąchać tego smrodu)...
|||||
|||
|
 BIBLIA TYSIĄCLECIA 
 Stary Testament 
Ks. Liczb, rozdz. 5
Gdy mąż ma żonę rozpustną
i ta
go zdradzi
przez to,
że inny mężczyzna
z nią obcuje cieleśnie
[tj. uprawia z nią seks]
wylewając nasienie,
[z wytryskiem w pochwie,
na całość]
a nie spostrzegł tego jej mąż,
i dopuściła się
nieczystości w ukryciu,
[kochała się z innym na boku]
gdyż nie było świadka,
który by ją pochwycił
na gorącym uczynku -
gdy więc
duch podejrzenia ogarnie męża
i
zacznie podejrzewać żonę swoją,
w wypadku
gdy rzeczywiście się splamiła,
lub będzie ją posądzał,
choć się nie splamiła -
wówczas winien mąż
przyprowadzić żonę swoją
do kapłana
[oni są wszędzie]
i
[bla, bla, bla 3,14Rdoły]
przynieść jako dar ofiarny za nią
dziesiątą część efy mąki jęczmiennej.
Nie wyleje jednak na to oliwy
ani też nie położy kadzidła,
gdyż jest to ofiara posądzenia,
ofiara wyjawienia,
która
ma wykazać winę.
[a teraz konkrety - 
opis procedury przerywania
niechcianej przez męża
ciąży żony]
Wówczas
rozkaże kapłan
[pełna kurtuazja]
zbliżyć się kobiecie
i
stawi ją przed Panem.
[teraz trochę 3,14Rdół, 
a jakże]
Następnie naleje kapłan
wody świętej
do naczynia glinianego,
weźmie nieco pyłu
znajdującego się
na podłodze przybytku
i
rzuci go do wody.
Teraz postawi kapłan
kobietę przed Panem,
odkryje jej włosy
i
położy na jej ręce
ofiarę wyjawienia,
czyli posądzenia;
[a tu już 100% konkret]
wodę zaś gorzką,
niosącą klątwę,
[środek na poronienie]
kapłan będzie trzymał
w swym ręku.
Wtedy zaprzysięgnie kobietę
i
powie do niej:
Jeśli rzeczywiście
żaden inny mężczyzna
z tobą nie obcował
i
jeśliś się z innym
nie splamiła nieczystością
[nie zaszłaś w ciążę]
względem swego męża,
wówczas woda
goryczy i przekleństwa
nie przyniesie ci szkody.
[nie wywoła poronienia,
bo nie ma płodu - genialne!]
Jeśli jednak byłaś
niewierna swemu mężowi
i
stałaś się przez to nieczystą,
ponieważ inny mężczyzna,
a nie twój mąż,
obcował z tobą,
wylewając [nasienie] -
[zaszłaś w ciążę z innym]
wówczas
przeklnie kapłan kobietę
[jak tylko oni potrafią]
przysięgą przekleństwa
i
powie do niej:
Niechże cię Pan uczyni
poprzysiężonym przekleństwem
pośród ludu twego,
niech
zwiotczeją twoje biodra,
[macica dozna obumarcia]
a
łono niech spuchnie.
[brzuch spuchnie
i wydali martwy płód]
[inne wersje:
Niech Pan sprawi,
że zwiotczeją twoje biodra
i
spuchnie twoje łono;

Niech Jahwe
ześle na ciebie przekleństwo
pośród twego ludu
i
niech sprawi,
aby zwiotczały twoje biodra,
a puchlina
zstąpiła na twoje łono.;

Niechaj cię poda Pan
na złorzeczenie,
i na przeklinanie
między ludem twoim,
przepuściwszy,
aby łono twoje wypadło,
i
żywot twój opuchł.;

Niech Jehowa
wystawi cię
na przekleństwo
i przysięgę pośród twego ludu
przez to,
że Jehowa sprawi,
iż twoje udo zmarnieje,
a twój brzuch spuchnie.]
Woda niosąca przekleństwo
niech
wniknie do twego wnętrza
i
niech sprawi,
że spuchnie twoje łono,
a
biodra zwiotczeją.
Odpowie na to kobieta:
Amen, Amen.
[znowu nieco 3,14Rdół]
Teraz wypisze kapłan na zwoju
słowa przekleństwa, 
a następnie
zmyje je wodą goryczy.
Wreszcie da wypić kobiecie
[to już nie 3,14Rdoły!]
wodę gorzką,
[środek na poronienie]
niosącą klątwę,
aby wody przekleństwa
weszły w nią
[zaczęły ją niszczyć]
sprawiając gorzki ból.
[aborcja nie jest przyjemna!]
Następnie
weźmie kapłan z rąk kobiety
ofiarę posądzenia,
wykona gest kołysania
[Kozakiewicza gest
byłby super odpowiedzią]
przed Panem
[Najwyższym Ginekologiem]
i
złoży na ołtarzu.
Potem weźmie z niej pełną dłonią
część jako pamiątkę
i
spali na ołtarzu.
Teraz da kobiecie do picia
wodę przeklętą:
[środek poronny]
jeśli naprawdę
stała się nieczystą
i
swojemu mężowi niewierną,
woda wniknie w nią,
sprawiając gorzki ból.
Łono jej spuchnie,
a biodra zwiotczeją,
[nastąpi aborcja]
i
będzie owa kobieta
przedmiotem przekleństwa
[będzie bezpłodna]
pośród swego narodu.
Jeśli jednak ta kobieta
nie stała się nieczystą,
lecz przeciwnie
- jest czysta -
pozostanie bez szkody
i
 znów będzie rodzić dzieci.
Takie jest prawo
odnoszące się do posądzenia,
gdy żona
nie dochowa wierności
swojemu mężowi
[zajdzie w ciążę, 
ale nie z własnym mężem]
i
stanie się przez to nieczystą,
[Pan nie lubi skoków w bok
ani ich owoców - bękartów;
i kto to mówi!] 
lub gdy mąż
zacznie ją posądzać,
wtedy stawi ją przed Panem,
a kapłan
spełni względem niej
wszystko według tego prawa.
Mąż będzie wtedy bez winy,
a żona poniesie zasłużoną karę.
[jak zwykle]

 No i zawsze ta święta troska,
zwłaszcza o dzieci nienarodzone!
|||||
|||
|
Ks. Ozeasza, rozdz. 5
Daj im, o Panie,
co tylko dać zechcesz -
łono, które roni,
i
piersi wyschnięte!

A z czeluści odbytów suwerenów nadwiślańskiego Kkraju - umiłowanych biskupów (przy wtórze PiSkupów) - płynie nieustanny apel:

,,Życie każdego człowieka jest chronione piątym przykazaniem Dekalogu: »Nie zabijaj!«. Dlatego stanowisko katolików w tym względzie jest jasne i niezmienne: należy chronić od poczęcia do naturalnej śmierci życie każdego człowieka."   
Jasne, tak jak nauczał
Pan Dżiiizus
w Nowym Testamencie
Świętej Książki
|||||
|||
|
Nieprzyjaciół zaś moich,
tych,
którzy nie chcieli,
żebym nimi rządził,
przyprowadźcie tu

i
zabijcie
 na moich oczach.

Zgodnie z judeochrześcijańskim dziedzictwem narodu i Europy opartym na Nieomylnym Słowie Bożym (patrz wyżej). Bla, bla, bla... WTF?! Poza tym wszyscy zdrowi, a tymczasem wśród normalnie myślących i czujących obowiązuje jedno jedyne przykazanie: nie bądź durnym kutasem! George Carlin, u którego głu/tępota ludzka wywoływała drgawki, z pewnością by się zgodził (patrz niżej).
***
ABORCJA

Czemu, czemu, czemu, czemu tak się dzieje, że ludzie, którzy są przeciwko aborcji, to jednocześnie ludzie, z którymi i tak  nie chciałoby się bzykać? Kurde, konserwatyści to niezłe numery, nie? Wszyscy oni są wielkimi zwolennikami nienarodzonych. Robią wszystko dla nienarodzonych. Ale jak tylko się narodzisz, to jesteś sam. Konserwatywni obrońcy życia mają obsesję na punkcie zarodka od momentu jego zapłodnienia do dziewiątego miesiąca. Potem nie chcą cię znać. Nie chcą o tobie słyszeć. O niczym. O żadnej opiece noworodków, żadnej opiece dziennej, żadnych względach, żadnych posiłkach w szkole, żadnych kartkach na jedzenie, żadnej opiece społecznej, o niczym! Przed urodzeniem masz luzik; przed pójściem do przedszkola masz przesrane.

Konserwatyści przestają mieć cię w dupie dopiero gdy osiągasz wiek ,,poborowy". Wtedy uważają, że jesteś po prostu super. Jesteś kimś, o kogo im chodziło. Konserwatyści chcą żywych dzieci, żeby podrosły i zostały martwymi żołnierzami. Obrońcy życia... tak, obrońcy życia... Ci ludzie nie są obrońcami życia, oni zabijają lekarzy! Jacy to obrońcy życia? Robią wszystko, co się da, żeby uratować płód, ale jak wyrośnie na lekarza, to mogą być zmuszeni go zabić? Nie są obrońcami życia. Wiecie kim są? Są przeciw kobietom. Proste jak drut - przeciw kobietom. Nie lubią ich. Nie lubią kobiet. Uważają, że podstawowym zadaniem kobiety jest funkcjonowanie w roli klaczy zarodowej na potrzeby państwa.

Obrońcy życia... Jakoś nie widać wielu tych białych antyaborcjonistek zgłaszających się na ochotnika do wszczepienia zarodków czarnoskórych do własnych macic. Nie... I nie widzi się zbyt wielu z nich masowo adoptujących dzieci narkomanów. Nie, to raczej zostawiają Chrystusowi. I nie widać też wielu z tych obrońców życia oblewających się naftą i podpalających się. Patrzcie, moralnie zaangażowani ludzie w Wietnamie Południowym wiedzieli jak urządzić cholerną demonstrację, prawda?! Wiedzieli jak przeprowadzić pieprzony protest. Przez PODPALENIE SIĘ!!! No dalej, moralni krzyżowcy, dołóżcie trochę dymu do żaru waszych serc.

Mam też inne pytanie: jak to się dzieje, że gdy chodzi o nas, to jest aborcja, a gdy chodzi o kurczaka, to jest omlet? Czy nagle jesteśmy o tyle lepsi od kurczaków? Kiedy prześcignęliśmy kurczaki w przyzwoitości? Podajcie mi sześć powodów, dla których jesteśmy lepsi od kurczaków... Widzicie, nikt nie potrafi! A wiecie dlaczego? Bo kurczaki to poczciwy naród. Nie widać, żeby kurczaki zadawały się z gangami narkotykowymi, prawda? Nie spotkacie kurczaka przywiązującego faceta do krzesła i podłączającego mu jaja do akumulatora, prawda? Kiedy ostatnio słyszeliście o kurczaku, który po powrocie z roboty spuścił porządny wpierdol swojej kurze, no kiedy? Nie zdarza się. Bo kurczaki to poczciwy naród.

Ale wróćmy do tej zasranej aborcji. Dobra, czy zarodek jest człowiekiem? To wydaje się być podstawowym pytaniem. Cóż, jeśli zarodki są ludźmi, to czemu spis powszechny ich nie uwzględnia? Jeśli zarodki są ludźmi, to czemu w przypadku poronienia nie ma pogrzebu? Jeśli zarodek jest człowiekiem, to dlaczego mówimy ,,mamy dwoje dzieci i jedno w drodze", a nie ,,mamy troje dzieci"? Mówi się, że życie zaczyna się od momentu zapłodnienia, a ja mówię, że życie zaczęło się z grubsza miliard lat temu i jest procesem ciągłym. Ciągłym, po prostu toczy się naprzód. Toczy się, toczy, toczy się naprzód.

I wiecie co jeszcze? Posłuchajcie, można pójść dalej wstecz. A co z atomami węgla? No? Życie ludzkie nie mogłoby istnieć bez węgla. Czyli być może nie powinniśmy palić tego całego węgla? Szukam tylko odrobiny logiki w tych anty-aborcyjnych argumentach. Widzicie, ci naprawdę twardogłowi powiedzą, że życie zaczyna się w momencie zapłodnienia. Zapłodnienia, czyli momencie, gdy plemnik zapładnia komórkę jajową. Dzieje się to zazwyczaj kilka chwil po tym, jak facet mówi - ,,O kurde, kochanie, chciałem właśnie wyciągnąć, ale zadzwonił telefon i mnie przestraszył". Czyli zapłodnienie...

Ale jeśli nawet taka komórka jajowa jest zapłodniona, to upływa sześć albo siedem dni zanim dotrze do macicy i rozpocznie się ciąża, a nie każda dociera tak daleko. Osiemdziesiąt procent zapłodnionych komórek jajowych kobiety jest wypłukiwanych i wydalanych z jej ciała raz na miesiąc podczas tych uroczych kilku dni, jakie są jej udziałem. Lądują na podpaskach, a przecież są wciąż zapłodnionymi komórkami jajowymi. Czyli faktycznie ci antyaborcjoniści mówią nam, że każda kobieta, która miała więcej niż jeden okres jest seryjnym zabójcą! Logika i jeszcze raz logika.

Dobrze, jeśli chcą rzeczywiście iść na poważnie, to co powiedzą na te plemniki, które są marnowane gdy państwo wykonuje wyrok kary śmierci czy na jednego z tych obrońców życia oglądających spermę w swoich majtkach, co? Stoi sobie taki gość, a jego bokserki są pełne Jasiów i Małgoś, i nikt mu słowa nie powie. Nie każdy wytrysk zasługuje na własne imię.

Skoro mówimy o logice, drodzy katolicy (byłem jednym z nich zanim osiągnąłem wiek rozumu), to wy i pozostali chrześcijanie jesteście przeciwko aborcji, ale też przeciwko homoseksualistom. Dobra, kto dokonuje mniej aborcji niż homoseksualiści?! Do jasnej cholery, zostawcie tych ludzi w spokoju na rany Chrystusa! To jest cała kategoria ludzi, którzy nie będą dokonywać aborcji - gwarantowane! A katolicy i chrześcijanie tak po prostu ich odrzucają. I chciałoby się pomyśleć, że są naturalnymi sprzymierzeńcami. Tak właśnie kończą się próby znalezienia odrobiny logiki w religii.

Jak już jestem przy moich przyjaciołach katolikach, to gdy John kardynał O'Connor z Nowego Jorku i kilku innych kardynałów i biskupów doświadczy pierwszych ciąż i bólów porodowych i z minimalnej pensji wykarmi i ubierze kilkoro dzieciaków, to chętnie posłucham, co mają do powiedzenia na temat aborcji. Jestem przekonany, że będzie ciekawie. I pouczająco też. Tymczasem jednak powinni nakazywać wszystkim księżom, którzy przecież złożyli śluby czystości, żeby ręce trzymali z dala od ministrantów! Trzymaj ręce przy sobie wielebny ojcze! Tak, tak...  Gdy Jezus powiedział: ,,Dopuście dzieci i nie przeszkadzajcie im przyjść do Mnie", to co innego miał na myśli.  

Wiecie co mówię tym wszystkim przeciwnikom aborcji? Mówię - ,,Hola, hola! Jeśli uważacie, że płód jest ważniejszy od kobiety, to załatwcie, żeby płód, ot tak, bezinteresownie, uprał wam posrane gacie...." Mówię im - ,,Traktujcie aborcję jako ograniczenie okresu sprawowania urzędu. Tym właśnie ona jest - ograniczeniem biologicznego okresu sprawowania urzędu." 
George Carlin
(1996)

ARE YOU READY TO...
Czy
BIAŁE będzie BIAŁE
na
wieki
wieków
amen
 ??? 

SEE THE RIGHT COLOUR?
 PODAJ DALEJ! 
                                        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz