SPIESZMY SIĘ UCZYĆ LUDZI
TAK SZYBKO GŁUPIEJĄ
W OKOWACH
Najważniejsza jest higiena intelektualna,
stąd potrzeba nieustannego prania mózgu.
***
Czasami myślę sobie, że gdyby szatan istniał, to nie wymyśliłby lepszego sposobu na trzymanie rasy ludzkiej w okowach, jak poprzez zachęcanie jej do ślepego, bezkrytycznego czczenia Pisma i sprzyjanie skostnieniu ludzkiej myśli. Zatem bez zamiaru bycia zbyt niegrzecznym w tej kwestii, chciałbym powiedzieć coś do garstki osób, które uparcie przysyłają mi, czasami nawet w sporej ilości, cytaty z Pisma: prawdopodobnie wiecie, kim jesteście. Ale niewykluczone, że jednak nie wiecie, co prawdopodobnie jest częścią problemu, a ja nie rozumiem, dlaczego to wszystko robicie. Z pewnością zdajecie sobie sprawę, że nigdy nie czytam ani jednego słowa z tego, co przysyłacie, bo od razu rozpoznaję to jako Pismo, czyli coś bezwartościowego. W efekcie tracicie tylko czas. Ten czas, który zabiera wam kopiowanie i wklejanie tej fikcyjnej fantastyki i wysyłanie jej do mnie. Czas, który moglibyście spędzić znacznie bardziej produktywnie, robiąc coś, co sprawia wam przyjemność, jak np. samobiczowanie, rozdzieranie szat, zgrzytanie zębami, padanie na twarz przed krucyfiksem i wypłakiwanie oczu całymi godzinami. Po prostu to wszystko, co normalnie robicie, by się zrelaksować i odprężyć.
Z drugiej zaś strony, jeśli macie rzeczywistą neurotyczną przypadłość, coś w rodzaju zaburzenia kompulsywno-obsesyjnego, to rzecz wygląda inaczej i naprawdę współczuję. Proszę więc przysyłajcie tyle cytatów z Pisma, ile wam się żywnie podoba, jednak wizyta u fachowca od zaburzeń umysłowych też byłaby niezłym rozwiązaniem, bo Pismo nie stanowi rzeczywistości. Przykro mi, że muszę wam oznajmić tę przykrą nowinę: to jest tylko Pismo, a co zostało objawione mocą bożą, nie zostało wcale objawione - zostało wyimaginowane. I jeśli to jest wszystko, czym dysponujecie dla podtrzymania swojej wersji rzeczywistości i boga, który ponoć ją stworzył, to według mnie ten wasz bóg jest w istocie bogiem nieprawdziwym, a za każdym razem, gdy go głosicie, głosicie zaledwie oszukanych samych siebie. Coś jak ten wsiowy głupek, który chodzi wokół i gwiżdże na ludzi, bo myśli, że dzięki temu jest ważny, a przecież wszyscy wiedzą, że jest on tylko wsiowym głupkiem. Przy okazji przepraszam wszystkich prawdziwych głupków, którzy poczuli się urażeni skojarzeniem ich z religią. Nie było to moją intencją. [...]
Pat Condell
(jakby co,
to z brakujących tutaj
trzech kobit
dwie poszły zrobić siku,
wreszcie na suchym lądzie,
a jedna pstryka foty
po zakończonym rejsie)
ARE YOU READY TO...
BIBLIA
Stary Testament
Ks. Rodz. rozdz. 7, w. 17
...no z wyjątkiem
mojego najlepszego kumpla
(to ten nawiedzony siwy starszy pan
z obłędem w oczach,
oklaskujący jagnię
świeżo zarżnięte
na Moją cześć - pycha!)
i jego rodziny z tym całym bydłem,
bo w Moim następnym projekcie
będą kazirodzić
(no wiecie, familijne bara bara)
nową ludzkość.
Oto kazirodzinne selfie.
O tych potopionych sqrwysynach,
Ja Pan,
już w zasadzie zapomniałem.
Ale muszę przyznać,
że nigdy jeszcze na nikogo
tak zdrowo się nie wqrwiłem.
A tymczasem kochane dzieciaczki
nigdy nie zapominajmy,
że...
SHOW
SKY DADDY...
YOUR LOVE?
PODAJ DALEJ!
Stary Testament
Ks. Rodz. rozdz. 7, w. 17
Ja zaś sprowadzę na ziemię potop, aby zniszczyć
wszelką istotę pod niebem, w której jest tchnienie życia; wszystko, co
istnieje na ziemi, wyginie.
---
Bo oto Ja sprowadzę potop na ziemię, aby zniszczyć
pod niebiem wszelkie ciało, w którym jest dech życia. Wszystko, co jest
na ziemi, zginie.
---
Ja zaś sprowadzę na ziemię wody potopu i wytracę wszystko, co żyje pod niebem; wyginie wszystko, co się rusza na ziemi.
---
A Ja oto, Ja przywiodę potop wód na ziemię, ku
wytraceniu wszelkiego ciała, w którem jest duch żywota pod niebem;
wszystko, cokolwiek jest na ziemi, pozdycha.
---
A oto ja sprowadzam potop wód na ziemię, żeby
wytracić spod niebios wszelkie ciało, w którym działa siła życiowa.
Wszystko, co jest na ziemi, wyginie...
mojego najlepszego kumpla
(to ten nawiedzony siwy starszy pan
z obłędem w oczach,
oklaskujący jagnię
świeżo zarżnięte
na Moją cześć - pycha!)
i jego rodziny z tym całym bydłem,
bo w Moim następnym projekcie
będą kazirodzić
(no wiecie, familijne bara bara)
nową ludzkość.
Oto kazirodzinne selfie.
O tych potopionych sqrwysynach,
Ja Pan,
już w zasadzie zapomniałem.
Ale muszę przyznać,
że nigdy jeszcze na nikogo
tak zdrowo się nie wqrwiłem.
A tymczasem kochane dzieciaczki
nigdy nie zapominajmy,
że...
i na wieki...
Pa, pa, do następnego
mega focha Taty!
SKY DADDY...
PODAJ DALEJ!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz