SPIESZMY SIĘ UCZYĆ LUDZI
TAK SZYBKO GŁUPIEJĄ
KARMIONE WOJNĄ
Przed sierpniem 1914 było rzeczą właściwą głosić Chrystusa jako Księcia Pokoju, a chrześcijaństwo jako religię miłości i braterstwa. Każdego roku mieliśmy Niedzielę Pokoju, gdy z tysięcy ambon nieszczerze wychwalano pokój. Po sierpniu 1914 z tych samych ambon rozległy się pochwały Pana jako wojownika (Stary Testament, Ks. Wyjścia, rozdz. 15, w. 3) i deklaracje, że Wielka Wojna w Europie jest wojną chrześcijańską zesłaną bezpośrednio przez samego Boga Wszechmogącego. Wcześniejsze podejście odcinające chrześcijaństwo od wojny było zarówno nieuczciwe, jak i w najlepszym razie niewdzięczne - przecież chrześcijaństwo wyrosło na wojnie, było karmione wojną i rozprzestrzeniło się dzięki wojnie...
Hypatia Bradlaugh Bonner
---
Dobrochna 12 stycznia 2012 15:02
Historię
onej miłości i braterstwa opisał Karlheiz Deschner w ,,Historii
krytycznej Kościoła..." Każdego, kto chce sięgnąć do dziesięciu tomów
naraz ,wciąż pragnę ostrzegać...Nawet jakoś przygotowani do rozwoju
wydarzeń na bazie horrorów Hitchcocka mogą nie zdzierżyć realizmu
historycznego.Tym bardziej,że nie można odwołać się do fikcji
literackiej w żaden sposób.Pozdrawiam serdecznie.
KRZYSZTOF SZCZWACZ 4 sierpnia 2014 04:24
Z
"Kryminalnej (!) historii Kościoła" pana Deschnera wyszło w języku
polskim jedynie pierwszych 5 tomów. Ale są też (dziś już tylko
antykwarycznie i, niestetto, nietanio) do nabycia takie jego dzieła,
jak: "I znowu zapiał kur", "Krzyż Pański z Kościołem", "Opus Diaboli" i
"Polityka papieska XX wieku". Wszystko WIELCE polecam!
***
ARE YOU READY TO...
Itd. itp.
STAY IN DENIAL
OR
GET OUT OF IT?
PODAJ DALEJ!