sobota, 20 stycznia 2018

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 3008

SPIESZMY SIĘ UCZYĆ LUDZI
TAK SZYBKO GŁUPIEJĄ
 SZALEJĄCY POSTĘP 
Pisarz, który  w 1729 r. został osądzony i skazany - WTF!? - na areszt domowy (pozostał w nim do końca życia) za wyrażanie w swoich utworach wątpliwości co do zmartwychwstania i innych opisanych w Biblii cudów. WTF!!!???
Sąd był zdecydowanie zbyt pobłażliwy.
Za taką obrzydliwość
należała się jednak czapa.  
Jak ten sqrwysyn śmiał
podawać w wątpliwość
objawione Nieomylne Słowo Pana!
 np.
 BIBLIA TYSIĄCLECIA 
 Nowy Testament  

Ew. wg św. Marka, rozdz. 7, ww. 33-35
On wziął go na bok, osobno od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka; a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: «Effatha», to znaczy: Otwórz się! Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić.
 Ew. wg św. Marka, rozdz. 8, ww. 22-26
Tam przyprowadzili Mu niewidomego i prosili, żeby się go dotknął. On ujął niewidomego za rękę i wyprowadził go poza wieś. Zwilżył mu oczy śliną, położył na niego ręce i zapytał: «Czy widzisz co?»  A gdy przejrzał,  powiedział: «Widzę ludzi, bo gdy chodzą, dostrzegam ich niby drzewa». Potem znowu położył ręce na jego oczy. I przejrzał [on] zupełnie, i został uzdrowiony; wszystko widział teraz jasno i wyraźnie.

Ew. wg św. Jana, rozdz. 9, ww. 6,7 
To powiedziawszy splunął na ziemię, uczynił błoto ze śliny i nałożył je na oczy niewidomego, i rzekł do niego: Idź, obmyj się w sadzawce Siloam - co się tłumaczy: Posłany. On więc odszedł, obmył się i wrócił widząc.

Ew. wg św. Jana, rozdz.11, ww. 39-44
Siostra zmarłego [Łazarza], Marta, rzekła do Niego: Panie, już cuchnie. Leży bowiem od czterech dni w grobie.... [Jezus] zawołał donośnym głosem: Łazarzu, wyjdź na zewnątrz! I wyszedł zmarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była zawinięta chustą. Rzekł do nich Jezus: Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić.
Dziś, w trzecim tysiącleciu - czasach szalejącego postępu, odbiciem którego jest m.in. nowoczesny art. 196 k.k. - nikomu o zdrowych zmysłach do głowy by nie przyszło wątpić w te czy inne cuda. Przecież katolicka mikrobiologia molekularna na podstawie specjalnych saKkrotestów oficjalnie uznała uzdrowicielską moc Jego boskiej śliny i innych wydzielin ciała. Zresztą prawdziwość cudów potwierdzają też ludzie godni najwyższego zaufania - kościelni duszpasterze (księża, biskupi, kardynałowie i papa F0, będący następcą św. Piotrka, który z kolei był i jest kumplem samego (sztuk)Mistrza)! Im przecież nie sposób nie wierzyć. Są też prezentowane tu autentyczne fotografie potwierdzające prawdziwość opisywanych w św. Książce tamtejszych zdarzeń (np. w ewangeliach wg św. Janka, Marka, Darka, Jarka, Tadka, Edka, Mietka i innych). Jakich jeszcze dowodów trzeba!?
|||||
|||
|
Aaaa...
Pan Jezus
posmaruje moje chore migdałki tym,
co wyciągnie ze Swojej Św. Dudy
i będą jak nowe.
 
Jeśli poświęcenie się prawdzie jest znakiem rozpoznawczym moralności, to nie ma większej, szlachetniejszej, bardziej heroicznej formy poświęcenia niż działanie człowieka, który bierze odpowiedzialność za myślenie... Rzekomy skrót do wiedzy, jakim jest wiara to tylko krótkie spięcie prowadzące do zniszczenia umysłu.
Ayn Rand

ARE YOU READY TO...
KEEP COUNTING?
 
Oto metafory
religijnego zderzenia umysłu
z ,,tajemnicami" świata wiary...
 PODAJ DALEJ! 
                                                

2 komentarze:

  1. Przyczepię się...Gwoli ścisłości.
    Czytając "...włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka..." już sobie wyobrażałem tę scenę - jedna ręka zatyka jedno ucho, druga drugie, więc jak może dotknąć śliną języka swego "pacjęta"? Odpowiedź - swymi ustami, językiem, czyli daje mu buzi. Dalej spoglądam na fotografię wysokiej rozdzielczości wykonaną smartfonem przez apostoła i widzę, że zatykane jest tylko jedno ucho, a cudowna, ozdrowieńcza ślina przekazywana jest palcami prawej ręki. Co u diabła?!
    Drogi Valdku - może podłożyłeś niewłaściwe zdjęcie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno się na pierwszy rzut oka nie zgodzić z tą uwagą, ale jednak mówimy tu o cuuudach, więc numer z palcami jednocześnie w uszach i buzi to małe miki dla (sztuk)Mistrza. Problem w tym, że ziemska technika (nawet najwyższej rozdzielczości) nie jest w stanie zarejestrować sytuacji nie z tej ziemi. Sorry, taki mamy postęp.

      Usuń