wtorek, 31 października 2017

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 2927

SPIESZMY SIĘ UCZYĆ LUDZI
TAK SZYBKO GŁUPIEJĄ
 ŻYWI, A UMARLI 
 I 
 UMARLI, A ŻYWI 

 (PARADOKSY ŻYCIA I ŚMIERCI) 

Do pierwszej kategorii należą ci, co mimo że żyją, nie mają nigdy nic do powiedzenia, ale mówią; każde ich słowo cuchnie trupim jadem bezsensu. Dla nich na zawsze środkowy palec! Do drugiej należą ci, co mimo że nie żyją, mają zawsze mnóstwo do powiedzenia, choć milczą; każde ich słowo pachnie świeżością objawienia. Dla nich na zawsze do góry kciuk

Oczywiście istnieje też bardzo specjalna sitwa rodzina (wszystkich) świętych. Dla nich na zawsze... najserdeczniejsze życzenia!
***
Wiara w życie wieczne i świętych obcowanie prowadzi nas na groby naszych bliskich.
Wojciech Polak
***
Uroczystość Wszystkich Świętych to także dzień nadziei, że życie nie kończy się w grobie. Nadziei, że po tamtej stronie jest świat i życie, w którym nie ma już łez, niesprawiedliwości, krzywdy i cierpienia.
 Stanisław Dziwisz
***
Tak, tak,
sukienkowi Kkrętacze,
jest świat po tamtej stronie,
wasz świat,
oksymoroniczny
(życie po śmierci?),
WTFiczny
świat równoległy,
mentalny matrix,
osadzony
na śmierdzącym zabobonie
(który niestety cuchnie
w świecie rzeczywistym,
po tej stronie).
Zresztą już 19 wieków temu
znakomity  Celsus
rozprawił się
z tym debilizmem.
|||||
|||
|
 BIBLIA TYSIĄCLECIA 
Nowy Testament
Ew. wg św.Mateusza, rozdz. 27, w. 52
Groby się otworzyły
i wiele ciał Świętych,
którzy umarli,
powstało.
***

Jednakowo niemądre jest to,  jak ci chrześcijanie przyjmują, że gdy ich bóg rozpali ogień (jak zwykły kucharz!), to cała reszta rodzaju ludzkiego całkowicie się usmaży, a tylko oni jedni unikną spalenia - nie tylko ci żyjący w danym czasie, zauważcie, ale, jak mówią, też ci, co dawno pomarli wyjdą spod ziemi mając te same ciała, jakie mieli uprzednio. Pytam was: czyż nie jest to nadzieja robaków? Bo jakaż to ludzka dusza miałaby pożytek ze zgniłego trupiego ciała? Już sam fakt, że niektórzy żydzi i nawet niektórzy chrześcijanie odrzucają te nauki o wychodzeniu trupów z grobów dowodzi jak są one obrzydliwe; zwyczajnie przyprawiające o mdłości i nie do zniesienia. Albo inaczej, jakież to ciało mogłoby powrócić do swojej pierwotnej formy czy stać się tym samym, czym było przed całkowitym zgniciem? I oczywiście nie mają na to żadnej odpowiedzi, a jak to ma miejsce w większości przypadków, gdy odpowiedzi brak, uciekają się do stwierdzenia ,,Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych".
Celsus
W takim podejściu do religijnych bredni
spełnia się zmartwychwstanie...
rozumu.

ARE YOU READY TO...
Umiłowani Wszyscy Święci!
Z okazji Waszego Dnia 
 przyjmijcie 
najserdeczniejsze życzenia
zdrowia, szczęścia, 
długich lat życia pozagrobowego,
tudzież 
wielu spektakularnych cudów, 
jak również
mnóstwa orgazmów
podczas oglądania 
cierpień potępieńców w piekle,
 a także tego,
by Was nigdy o nic nie bolała dynia,
a aureola nad nią 
niechaj zawsze świeci jak (neo)nówka.
Przez wszystkie wieki wieków. 
Amen!!!
COME BACK?
Dlaczego miałbym bać się śmierci? Gdy ja jestem, nie ma śmierci. Gdy jest śmierć, nie ma mnie. Dlaczego miałbym bać się czegoś, co nie może istnieć, gdy ja istnieję? 
Epikur
***
 
Dla siebie samego każdy jest nieśmiertelny. Nawet jeśli wie, że umrze, to nigdy nie będzie wiedział, że nie żyje.
Samuel Butler
***
Byłem agnostykiem odkąd pamiętam (...), więc nie wiem dokąd idziemy. Ale jeśli się okaże, że po prostu gasną światła i nie dzieje się nic, to cóż, też będzie OK.
John Chancellor
***
 
Jeśli chodzi o doktrynę życia po śmierci, to północnoamerykański Indianin wie dokładnie tyle samo, co starożytny czy współczesny filozof.
Thomas Babington Macaulay
***

Kołyska buja się nad przepaścią, a zdrowy rozsądek podpowiada nam, że nasze istnienie jest tylko krótkim błyskiem światła pomiędzy dwiema wiecznościami ciemności.
Vladimir Nabokov
***

Umarłych wieczność dotąd trwa, 
dokąd pamięcią się im płaci.
Wisława Szymborska
***

Pokazuje on [tj. poniższy rysunek], jak większość ludzi odczuwa umieranie - przynajmniej swoje własne. Pomimo pocieszenia wynikającego z zakłamanej religijności i jej ponętnej obietnicy niebiańskiej rozkoszy w życiu pozagrobowym, większość z nas zrobi wszystko, by udaremnić nieuniknione zwycięstwo biologicznej śmierci.
Jack Kevorkian
|||||
|||
|

Jack Kevorkian, Bliżej Ciebie Boże mój

Tak właśnie wygląda podstawa biznesu Kkorporacji zabobonu i innych religijnych geszeftów: bardzo zyskowne eksploatowanie ludzkiego strachu przed śmiercią i następującym po niej nieznanym (Mr Hamlet też miał z tym problem). W tych cytowanych powyżej i poniżej kilku zdaniach jest więcej prawdy o naszej kondycji niż we wszystkich fałszywie podniosłych gadkach wielebnych oszustów, którzy o rzeczach ostatecznych wiedzą dokładnie tyle samo, co przeciętny zjadacz hostii, czyli NIC, ZERO, NUL. 

Marzenie człowieka o życiu wiecznym, ale tu na ziemi, jest odbiciem jego braku wiary w nadprzyrodzone cuda na kiju obiecywane mu przez religię. Z wyjątkiem patologicznych przypadków (np. islamskich samobójców-bombowców, którzy naprawdę wierzą), nikomu normalnemu nie spieszy się na tamten wieczny wspaniały świat. Jest też oczywistą oczywistością, że nieśmiertelność ziemska na bank puściłaby Kkorporację zabobonu z torbami, bo nikt by się już nie bał jakiegoś Sądu Ostatecznego czy innych tego rodzaju wyimaginowanych głupot. Cóż, Pan Jahwe nie bez powodu qrde nakazał Adasiowi i Ewce trzymać się z dala od tamtego drzewa z atrakcyjnymi owocami. Stary zgred doskonale wiedział co robi!

Chrześcijaństwo uczyniło ze śmierci postrach, który nie był znany beztroskim w swym spokoju poganom.
Ouida

OK, skoro jeszcze jesteście
na tej ziemi,
to se poczytajcie,
i przestańcie bredzić!

Musimy podporządkować się regułom świata, w którym żyjemy, jeśli mamy odpowiedzieć na te wszystkie pytania. Jeśli odpowiedzi na wszystko od ekonomii po biologię mają być rozsądne, to muszą być w zgodzie ze wszystkim co wiemy o fizyce fundamentalnej. Zatem nasza wiedza z zakresu fizyki fundamentalnej ma konsekwencje. Są to zarówno proste, jak i bardziej złożone konsekwencje, a papierkiem lakmusowym, którego każdy może użyć w stosunku do siebie jest to, do jakiego stopnia owe konsekwencje sam akceptuje.

Oto najprostsza z nich: nie da się zginać łyżek za pomocą samej tylko siły umysłu, bo nie ma w przyrodzie sił, które by na to pozwalały. Jedyną, która się z grubsza nadaje jest elektromagnetyzm. Czyli gdyby było możliwe odpowiednie zogniskowanie pól elektrycznego i magnetycznego za pomocą umysłu, to zginanie łyżek byłoby możliwe, ale taki efekt znacznie łatwiej byłoby stwierdzić, powiedzmy z użyciem opiłków żelaza itd.

Astrologia też nie może działać, jako że nie ma żadnej siły,
oddziaływania której przenosiłyby się w przestrzeni od gwiazd i planet do mojego skromnego miejsca urodzenia.

(Z całym szacunkiem dla wspaniałej pracy jaką wykonuje James Randi

i każdy, kto demaskuje osoby utrzymujące, iż posiadają zdolności paranormalne, to w wielu przypadkach już z góry wiadomo, że nie jest to prawdą, ponieważ twierdzenia, jakie te osoby wysuwają nie są w zgodzie z fundamentalnymi prawami fizyki w znanym nam kształcie.)

Jest oczywiście możliwe, że właśnie ta czy inna  szczególna osoba ma zdolność, która przeczy fundamentalnym prawom fizyki. Jest możliwe, że księżyc jest zrobiony z zielonego sera. Jest wiele możliwych rzeczy, ale jeśli się nie wierzy, że księżyc jest z zielonego sera, to powinno się jednocześnie wierzyć w model standardowy fizyki cząstek elementarnych i jego konsekwencje.

Kolejna konsekwencja jest nieco większego kalibru: nie ma życia po śmierci, mimo że mamy tu fotograficzny dowód.
Dzieje się tak dlatego, że nie ma żadnych cząstek ani sił w mózgu, które by po naszej śmierci przechowywały informację. Nie ma mowy, by wiedza o tym, kim się było przed śmiercią utrzymywała się po ustaniu reakcji chemicznej definiującej życie. W istocie mówię tu o jakimś pozamaterialnym duchu, który w jakiś sposób byłby nami po śmierci naszego ciała. Nie jest to zgodne z fundamentalnymi prawami fizyki, którą znamy. Nie ma potrzeby skrupulatnego obserwowania przeszłego życia, prowadzenia badań regresyjnych czy czegoś w tym rodzaju. Twierdzenie o życiu pozagrobowym przeczy prawom fizyki.
Sean Carroll
(fragm. wykładu ,,Od cząstek do ludzi"
na dorocznej konwencji TAM 
organizowanej przez  fundację Jamesa Randi)

 
 PODAJ DALEJ! 
                                                  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz