czwartek, 24 sierpnia 2017

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 2859

 KOŃ TROJAŃSKI ZABOBONU 
W kwestii religii szczególnie wydaje się, że nadszedł czas, gdy obowiązkiem wszystkich tych, którzy będąc kwalifikowanymi z punktu widzenia wiedzy i po dojrzałym namyśle przekonani, że bieżące opinie są nie tylko fałszywe, ale też szkodliwe, jest uczynienie swojego sprzeciwu publicznym.
John Stuart Mill
***
 
Wiemy wszyscy, że każde nastawienie emocjonalne - bez względu na jego słuszność - można młodym ludziom zaszczepić przez sugestię emocjonalną, dlatego dziedziczona tradycja ortodoksyjnej społeczności nie ma żadnej wartości dowodowej (...) Gdyby religia była uczciwa, to jej wyznawcy nie zmuszaliby swoich dzieci do udawanego podporządkowywania się normom; nalegaliby jedynie na bezkompromisowe poszukiwanie prawdy, bez względu na nieszczerość środowiska społecznego czy konsekwencje praktyczne. Z taką uczciwą i nieugiętą otwartością na dowody nie mogłyby nie dotrzeć do każdej rzeczywistej prawdy, która objawiałaby się wokół nich. Fakt, że religijni fanatycy nie podążają tą prostą drogą, ale oszukują w grze przez wywoływanie młodzieńczej niby-hipnozy, według mnie wystarcza do tego, by ich autorytet niszczyć, nawet jeśli ich brednie nie ujawniałyby się w żadnym innym obszarze.
Howard P. Lovecraft
***
[Ale] możemy być pewni, że religia zawsze miała nadzieję na wyzyskiwanie nieukształtowanych i niebronionych umysłów ludzi młodych i nie cofała się przed niczym, by zapewnić sobie ten przywilej poprzez wchodzenie w układy z władzą świecką świata materialnego.
Christopher Hitchens
***
Przykład z tutejszego bagna podwórka. Proszę zwrócić uwagę np. na wyróżnione (podkreślenia moje) treści, które podstępnie, cichaczem wprowadzono do cytowanej poniżej najnowszej listy lektur obowiązkowych dla kl. V szkoły PiStawowej,

,,Opowieści z Narni. Lew, czarownica i stara szafa" Clive'a Staples Lewisa, ,,Pan Tadeusz" (zwyczaje i obyczaje) Adama Mickiewicza, ,,Chłopcy z Placu Broni" Ferenca Molnara, ,,Katarynka" Bolesława Prusa, ,,W pamiętniku Zofii Bobrówny" Juliusza Słowackiego, ,,Czarne stopy" Seweryny Szmaglewskiej, wybrane mity greckie (w tym mit o powstaniu świata oraz np. mity o: Prometeuszu, Syzyfie, Demeter i Korze, Dedalu i Ikarze, Heraklesie, Edypie, Tezeuszu i Ariadnie, Orfeuszu i Eurydyce); Biblia (powstanie świata i człowieka oraz wybrane przypowieści ewangeliczne), wybrane wiersze ks. Jana Twardowskiego, Leopolda Staffa, Anny Kamieńskiej, Czesława Miłosza, Tadeusza Różewicza.

które do niedawna były serwowane tylko wierzącym tylko w kościele, a jeśli w szkole państwowej, to tylko na lekcjach religii uczniom z rodzin katolickich. Mamy tu do czynienia z koniem trojańskim zabobonu, który jest efektem tego, o czym mówi Hitchens, a o publiczne nagłaśnianie czego apeluje Mill. 

Otóż jedną z pozycji na tej liście są wybrane mity greckie (mit o powstaniu świata, mit o tym bogu, mit o tamtej bogini itd.). Oki, wszystko w normie, bo mity greckie zawsze funkcjonowały w programach nauczania i ich status jest ustalony (wszyscy, katolicy też, są ateistami w stosunku do tamtych absurdalnych bóstw; dlaczego? no bo tak - to jest oczywista oczywistość). Kropka. No i tak było jeszcze do niedawna. Dzisiaj niestety stawiamy tu Przecinek, bo zaraz za lekturowymi mitami wjeżdża na listę najkrwawsza, najbardziej barbarzyńska i najbardziej prymitywna pozycja literatury - Biblia (tj. Nieomylne Słowo Boże, Pismo (Mega) Święte) (zwłaszcza Stary Testament), ale nie z mitem o powstaniu świata, jak w przypadku literatury antycznej, a z ,,powstaniem świata i człowieka...", bez najdrobniejszego zająknięcia się o jakimkolwiek micie (czyżby tylko niewinne  redakcyjne przeoczenie?). Nie chodzi też wyłącznie o aspekty literackie tego ,,dzieła", zatem należy rozumieć, że wyjaśnienie w nawiasie ma walor faktu i stanowi tu przeciwieństwo starogreckich fikcji! WTF!!!???

Można sobie łatwo wyobrazić potencjalne problemy z realizowaniem tych treści przez konkretnych nauczycieli (zwłaszcza niekatolickich), w konkretnych klasach złożonych z uczniów o różnych światopoglądach i dyskomfort psychiczny związany z otwartym kwestionowaniem przez niektórych religijnych pierdół nazywanych prawdą albo z bzdurnym  ,,alternatywnym" spojrzeniem na dzieje świata oczyma wiary. Gdzie tu - Qria mać! - miejsce na dyskusję? Tak oto wygląda dywersja racjonalnego, wymagającego rzetelnych dowodów podejścia do rzeczywistego (nie sPiSionego) świata. Tak wygląda zaszczepianie w umysłach młodych ludzi bezpodstawnych wątpliwości i absurdalnych dychotomii. Tak wygląda produkowanie intelektualnych bonsai.

Jak dotąd Kkorporacja z pomocą służalczego państwa zdobyła edukacyjny przyczółek wprowadzając zabobon pod dach szkoły państwowej, tyle że zaledwie do szkolnego ,,przedpokoju", którym są lekcje religii dla ,,swoich" uczniów w ,,swojej" klasie, ze ,,swoim" nauczycielem i ze ,,swoimi" podręcznikami. To nie wygląda dobrze, bo nie jest częścią głównego nurtu i nie ma odpowiedniego ciężaru gatunkowego. Teraz wrogom rozumu i nauki zamarzyło się wejście z żenującymi banialukami na szkolne ,,pokoje". Pierwszy, mały, krok w tym kierunku właśnie robią. Następne będą już siedmiomilowe.

ARE YOU READY TO...

,,Dzień anioła" - 6/12/16;
Szk. Podst. nr 10 w Puławach

PUT UP
WITH
THIS BULLSHIT...

 
AT SCHOOL
OR...
 RESIST IT?


 PODAJ DALEJ! 
 
                                                 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz