piątek, 21 lipca 2017

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 2825

 KRAJ 
 KRZYŻEM PRZYWALONY 
(ACH, TO BYŁY PIĘKNE DNI!
czyli
WSPOMNIEŃ CZAR)
Na świecie jest mnóstwo normalnych (tzn. niereligijnych, ,,niewierzących") osób, ale są one zagłuszane przez miliardogębny, rozhisteryzowany, wspierany przez rozmaite religijne i państwowe instytucje tłum nawiedzonych, który z tępym uporem klepie swoją pustą śpiewkę. Rzecz w tym, że normalności się nie ogłasza, nie manifestuje, nie czci. Normalność (umownie ,,ateizm") jest stanem domyślnym, od którego dewiacją są religijne urojenia. Normalności, w przeciwieństwie do religii, nie trzeba się obawiać, bo jest ona dobrodziejstwem na ziemi, qrde, tej ziemi.

Patronami tegorocznych tzw. Światowych Dni Młodzieży jest dwoje niezwykle świętych: Faustyna (napisała tzw. ,,Dzienniczek" - zbiór bredni, który jeszcze stosunkowo niedawno sama Kkorporacja trzymała jako bluźnierczy na swoim Indeksie Ksiąg Zakazanych; np. taki oto kwiatek: ,,kiedy przyjęłam Jezusa w Komunii Świętej, moje serce całą mocą zawołało: Jezu, przeistocz mnie w drugą Hostię!… i odpowiedział mi Pan: Jesteś żywą Hostią…") i Jotpedwa (protektor tych, którzy młodym wielkodusznie udzielali Sacrum Pedofilium). Gospodarzem całości jest Efzero - obecny capo Kkorporacji.

Nazwa imprezy, jej logo...
(kraj przywalony krzyżem z przybitym do niego smacznie stylizowanym Trupem Króla Wszechświata), tudzież wielkie materialne, finansowe i moralne wsparcie ze strony idącego na postronku tejże Kkorporacji państwa polskiego sugerują, że na imprezę bankowo przyjadą z całego świata rzesze młodych ludzi o rozmaitych światopoglądach. Gdyby oficjalnie prezentowano ten spęd jako Światowe Dni Młodzieży Katolickiej, czyli święto Kościoła powszechnego, to niezwykle by zawężono grupy uczestników, a tak będzie to festiwal tęczowej różnorodności, wzajemnej tolerancji - wręcz akceptacji - i miłości bliźniego jak siebie samego.

Stąd też w przestrzeni publicznej wielu miast, miasteczek i wsi (poniżej przykłady z Krakowa i Zielonej Góry) rzucają się w oczy neutralne, nie wyróżniające nikogo dekoracje...

bo na tę wspaniałą - kuria mać! - okazję cały bez wyjątku naród się raduje (dlatego właśnie wybulił ciężkie miliony), a nie tylko jakaś tam jedna sekta, próbująca wepchnąć do gardła swoją ideologię każdemu bez względu na światopogląd. Wiadomo przecież, że dekorowanie przestrzeni publicznej flagami państwowymi otoczonymi πRdoloną symboliką religijną w czasie uroczystości czysto kościelnych byłoby absolutnie niedopuszczalne. Dobrze, że władze państwowe to dostrzegają i szanują konstytucyjną zasadę rozdziału kościoła od państwa. Gratulacje!

Okej, ze względu na powyższe, w szczególności spodziewamy się przybycia
- młodych katolików uważających Pana Chrystusa za Zbawiciela i boga wszystkich ludzi na ziemi, tudzież lubiących nostalgicznie powspominać czasy krucjat,
- młodych wyznawców niekatolickich odłamów chrześcijaństwa, które w ogóle nie uważają katolików za chrześcijan,
- młodych wyznawców judaizmu, którzy wciąż czekają na przybycie swojego prawdziwego Zbawiciela, a tego chrześcijańskiego nie uważają nawet za boga,
- młodych protestantów chcących powiedzieć, jak bardzo ich guru Marcin Luter poważał pana papieża,
- młodych wyznawców prawosławia z przyjaznym przesłaniem o tym, że to oni są prawdziwymi spadkobiercami Pana Chrystusa, a katolicy są podłymi schizmatykami,
- młodych azjatyckich politeistów, aby powiedzieli, jak bardzo są przywiązani do swoich jedynych prawdziwych małpich, słoniowych, szczurzych, tygrysich i jakich tam jeszcze bogów,
- młodych muzułmanów, którzy z pewnością nie omieszkają wspomnieć np. o bombowych zamachach przedstawicieli swojej religii na kościoły chrześcijańskie, karze śmierci za homoseksualizm, a także o tym, że tylko ich Święta Księga, w przeciwieństwie do innych Świętych Ksiąg,  zawiera całą prawdę i tylko prawdę,
- młodych wyznawców afrykańskiego voodoo, by wypróbowali na zgromadzonych siłę swojej Magii,
- młodych Świadków Jehowy, odczuwających wstręt na samą myśl o oddawaniu czci świętym figurkom i pozostałym bohomazom w świątyniach innych religii,
- młodych mormonów garnących się do przypomnienia, że w zgodzie z naukami ich Świętych Pism pogardzają wszystkimi pozostałymi religiami,
- młodych scjentologów, mających mnóstwo do powiedzenia w temacie trzepania megaka$y na naiwnych, ale jednocześnie chcących pogłębić swoją wiarę przez wspólną modlitwę z toruńskim prorokiem Boga Mamony,
- młodych wyznawców kultu cargo z Vanuatu z informacją o tym, że wkrótce przybędzie ich Prorok John Frum z nową dostawą świętych darów, również dla zgromadzonej światowej młodzieży,
- młodych satanistów testujących swoją odporność na działanie wody święconej,
- młodych pastafarian, tj. wyznawców Latającego Potwora Spaghetti, zawsze z przyjemnością nawijających swoim ekumenicznym bliźnim makaron na uszy,
- młodych przedstawicieli związków LGBT, pragnących się dowiedzieć od swoich chrześcijańskich i muzułmańskich braci w człowieczeństwie, jak gorąco jest w piekle, do którego wg nich po śmierci trafiają osoby praktykujące niewłaściwą formę miłości i jaka jest wysokość budynków, z których są zrzucani w niektórych głęboko religijnych krajach wyznających religię pokoju
- i wreszcie młodych ambitnych psychiatrów, zamierzających przeprowadzić badania naukowe w terenie dla zweryfikowania swoich tez dotyczących normalności.

  WELCOME & WTF!? 

ARE YOU READY TO...

FOLLOW A LIGHTNING BUG?

Na świecie jest kilkanaście wielkich religii, złożonych z setek sekt mających swoje święcenia kapłańskie, skomplikowane wierzenia i rytuały, niebo i piekło. Każda ma tysiące czy miliony albo setki milionów ,,prawdziwych wyznawców"; każda przeklina pozostałe z mniejszą lub większą zawziętością i każda jest gigantycznym bastionem zdeprawowania.
Upton Sinclair

 PODAJ DALEJ! 
                                              

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz