Jestem ateistką. Nie wierzę w Boga. Uważam, że okropności, które mamy na tym świecie nie mogły być stworzone przez jakiegoś kochającego Boga. Wierzę w życzliwość, wierzę w odpowiedzialność i wierzę w przyzwoite postępowanie wobec ludzi.
Ingrid Newkirk
***
Widzisz Jim, myliłeś się - ja istnieję,
ale mimo wszystko możesz wejść.
James Lipton
(odp. na pyt.: Jeśli istnieje niebo,
to co chciałbyś usłyszeć od Boga,
gdy tam przybędziesz?)
***
(odp. na pyt.: Jeśli istnieje niebo,
to co chciałbyś usłyszeć od Boga,
gdy tam przybędziesz?)
***
W gruncie rzeczy jestem całkiem niewzruszony, wiecie, w tej całej kwestii Boga i wygląda na to, że sceptycy na ogół są ateistami lub kimś podobnym, z czym bardzo mocno się identyfikuję. Okazało się, że to jest ok i entuzjastycznie w takim nastawieniu trwam.
Jamie Hyneman
***
Przecież nie mamy pojęcia, czym drugi świat jest, jeśli jakiś istnieje; nie ma więc w tym sensu.
Katharine Hepburn
***
Jestem ateistką; przypuszczam, że można mnie nazwać swego rodzaju libertariańską anarchistką. Patrzę na religię podejrzliwie i ze strachem. Nie wystarczy powiedzieć, że nie wierzę w Boga. Tak naprawdę uważam ten system za przykry: obrażają mnie pewne rzeczy z Biblii i Koranu, więc je odrzucam.
Emma Thompson
***
Mnie np. obraża to, że z błogosławieństwem (zwłaszcza finansowym!) ,,świeckiego" państwa dzieci od kołyski są bombardowane odmóżdżającymi gusłami w rodzaju tych poniżej, które pochodzą z pozornie niewinnego, cukiereczkowo udekorowanego zbioru intelektualnie toksycznego szajsu zwanego ,,Biblią małego dziecka" czy jakoś tak...
|||||
|||
|
Pierdoły tego rodzaju podane do wierzenia najmłodszym i systematycznie podstępnie podlewane sosem strachu przed nieznanym są dla bezbronnych umysłów potrzaskiem
|||||
|||
|
BIBLIA TYSIĄCLECIA
(tj. ,,Biblia dorosłego dziecka")
Nowy Testament
Ew. wg św. Jana, rozdz. 15, w. 6
Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie...
|||||
|||
|
i działają też jak twardy narkotyk, skutkując najczęściej tragicznym uzależnieniem człowieka od irracjonalnych głupot (nie tylko religijnych) na całe życie. Efekty widać gołym okiem - wystarczy się przyjrzeć ,,sfałszowanym" intelektualnie i politycznie elitom Rzeczpospolitej Parafialnej. A wszystko na chwałę Kkorporacji, do której - równie uprzejmie jak Pan do swoich ukochanych pierwszych dzieci Adasia i Ewy w raju - wołam:
ARE YOU READY TO
,,Precz, precz stąd i nigdy nie wracajcie!"
TELL THEM...
Zapisał gdzieś święty Beda:
OdpowiedzUsuń"W ateistach diabły siedzą".
Prawda to,ukryć się nie da,
bo dym leci kiedy pierdzą.
Pozdrawiam.Brokoz.