wtorek, 24 maja 2016

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 2402

Oto niezwykle interesująca i optymistyczna wiadomość. Zgodnie z najnowszymi (2015 r.) wynikami badań społecznego nastawienia mieszkańców Anglii i Walii osoby niereligijne już przewyższają liczebnie chrześcijan (anglikanów, katolików - w 2014 było ich 8,3% -  i innych łącznie) w stosunku 48,5% / 43,8%. Jutro na cotygodniowej sesji zostanie o tym oficjalnie powiadomiona brytyjska Izba Gmin. Wzrost niereligijności jest bardzo dynamiczny i w okresie 2011 - 2015 wyniósł 25%, co oznacza skok z wcześniejszych ok. 23% do obecnych 48,5%. Śpiewka więc o chrześcijańskim charakterze Wielkiej Brytanii powoli traci sens. Powiedzmy sobie szczerze, po prostu dla coraz większej liczby osób przynależność do jakiejkolwiek religijnej trzody to smutna żenada. Hm, czyżby zabobon wchodził w stan agonalny i zaczynał trąbić do odwrotu? Radujmy się zatem i uczcijmy to. Może lampką Najświętszej Krwi Pańskiej (przecież nie byczej) i koreczkami z takiegoż Ciała? No to na zdrowie! (psychiczne)
---
 
I nie wychylaj głowy na ulicę, 
by popatrzeć
Na
głupców chrześcijańskich

 twarze malowane.
William Szekspir 
(Kupiec wenecki)
***
Ludzie o naiwnym rozumieniu świata, niezbyt dociekliwi i niezbyt wykształceni są dobrym materiałem na chrześcijan.
Michel de Montaigne
***
Jakże podłe i okrutne rzeczy 
ludzie czynią w imię miłości Boga.
Somerset Maugham
***
Nie. Proszę sobie wyobrazić, że wierzę w coś znacznie większego.
Artur Rubinstein
(odp. w wywiadzie na pyt.: ,,Czy wierzy pan w Boga?") 
***
Potrafię świetnie radzić sobie bez Boga tak w życiu, jak i w malarstwie, ale nie mogę, nawet jeśli cierpię, poradzić sobie bez czegoś, co jest większe ode mnie - mojego życia, zdolności tworzenia.
Vincent van Gogh
***
Nie mam żadnych związków z Bogiem i nigdy ich nie chciałem. Nie wierzę ani w przeznaczenie, ani w żadne nadrzędne byty: gdy rozbija się samolot i giną ludzie, to nie dlatego, że tak powiedziano w niebie.
Fernando Alonso
(spytany w wywiadzie o swoje związki z Bogiem)
***
Trudno jest powiedzieć ,,nie wierzę w Boga". Bardzo bym chciał wiedzieć, czy Bóg istnieje. Jednak jest mi bardzo trudno w to wszystko uwierzyć. Nie wiem. To jest sprawa prywatna i nie chcę o tym rozmawiać, ale mogę powiedzieć tyle: jeśli Bóg istnieje, to nie trzeba się żegnać czy modlić. Jeśli Bóg istnieje, to jest dostatecznie inteligentny, żeby robić to, co ważne, to, co właściwe.
Rafael Nadal
(Odp. na pyt.: ,,Czy wierzysz w Boga? 
Widujemy piłkarzy żegnających się. 
Ty tego nie robisz. A czy się modlisz?")
***
W wyniku empirycznej analizy i wielu rozważań doszedłem do wniosku, że ktoś się o mnie troszczy, śledzi wszystko, o czym myślę, wybacza mi, gdy robię mniej niż mi się wydaje, że powinienem robić. Daje mi siłę, by próbować osiągać więcej niż mi się wydaje, że jestem w stanie osiągnąć. Sądzę, że wie o wszystkim, co robię i myślę, i wciąż mnie kocha, i doszedłem do wniosku, po głębokim zastanowieniu się, że osobą, która ten cały zapis prowadzi JESTEM JA.
Adam Savage
***
Islandia ustanowiła rekord świata. ONZ zadała serię pytań ludziom z całego świata. Islandia wyróżniła się w jednym. Kiedy spytano nas, w co wierzymy, 90% odpowiedziało ,,w siebie". Wydaje mi się, że należę do tej grupy. Gdy mam problemy, to nie ma żadnego Boga czy Allaha, który by je rozwiązał. Muszę to zrobić sama.
Björk
***

Bóg, w którego na przykład wierzą nasi sąsiedzi jest w zasadzie niewidzialną osobą. Jest bogiem-stwórcą, który stworzył wszechświat po to, by ustanowić związek z jednym gatunkiem naczelnych - szczęściarze z nas! Ma on też niezliczone galaktyki, którymi powinien się zająć, a jest niezwykle zainteresowany tym, co my robimy, a szczególnie tym, co robimy, gdy jesteśmy nago.
Sam Harris

                                                                                  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz