środa, 20 kwietnia 2016

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 2368

W Kkraju jesteśmy jak dotąd na etapie likwidowania (z wielkimi trudnościami) przemocy fizycznej w rodzinie (głównie wobec kobiet i dzieci). Spytajmy, ile nam, jako gatunkowi homo ponoć SAPIENS, brakuje jeszcze do zlikwidowania przemocy INTELEKTUALNEJ wobec bezbronnych najmłodszych mieszkańców tej planety? Otóż np. ,,głęboko wierzący i praktykujący" przeciwnicy aborcji twierdzą, że ,,dziecko nienarodzone" (tj. oksymoron rozwijający się w macicy) nie stanowi własności kobiety i dlatego nie ma ona prawa przerywać ciąży (nawet gdy ta jest skutkiem bestialskiego gwałtu albo gdy płód jest nieodwracalnie uszkodzony i urodzone dziecko na pewno po krótkim czasie umrze, nierzadko cierpiąc). Czy dziecko narodzone (już nie oksymoron, a człowiek) jest zatem własnością rodziców, którzy powiedzmy mają  prawo niszczyć jego intelektualną tkankę przez zaszczepianie w niej głupkowatych dogmatów wiary i zezwalanie na religijną indoktrynację, czyli pranie mózgu przez przedstawicieli zabobonnych organizacji, takich jak kościół?
-------------
Wierzę w wiele rzeczy. Chodzi tylko o to, że religia nie jest jedną z nich, bo po dość dokładnym jej zbadaniu stwierdziłem, że jej wersja rzeczywistości jest fałszywa, obraźliwa i poniżająca. Przekonałem się też, że wprowadzanie jej w życie jest złowrogie, represyjne, oszukańcze i ogromnie niemoralne, zwłaszcza w odniesieniu do dzieci. Otóż jedną z rzeczy, w które naprawdę wierzę jest to, że wpajanie dziecku religijnych dogmatów i uprzedzeń jest drapieżną napaścią na nieukształtowany umysł; aktem sabotażu, psychicznym obrzezaniem, które powinno być nielegalne. Pewnego dnia będzie, a wtedy określenie ,,prawa człowieka" może zacznie nabierać sensu. 
Pat Condell
***
Oto jeden z niezliczonych, odrażających w swojej zimnej bezwzględności przykładów takiej podstępnej, drapieżnej napaści dilerów zabobonu na bezbronny umysł dziecka. Jest to potrzask, z którego będzie mu bardzo trudno później się wydostać. I o to właśnie chodzi!
|||||
|||
|
 
Ach! To jest tak cudownie proste, kochane dzieciaczki, nieprawdaż? Tylko źli ludzie - wszelcy ateiści, sceptycy, racjonaliści i im podobni, którzy na pewno wylądują w piekle -  wszystko komplikują, niepotrzebnie zadając głupie pytania, bo chcą skrzywdzić waszych dobrotliwych duszpasterzy i puścić ich z (pustymi) torbami. Wy jednak na pewno tego nie chcecie! Przecież kochacie tych panów w eleganckich czarnych sukienkach i kolorowych kapeluszach za to, że przekształcają was w toporne podróbki ludzi myślących, w intelektualne bonsai, które w przyszłości z wdzięczności będą napełniać wspomniane torby wszelkim dobrem materialnym, jak zwykle na chwałę Pana, Stworzyciela świata, ich świata.
 
Och!
***
P.S.
  DĄB A DĄB 

Niezależny, otwarty umysł karmiony rzetelną wiedzą 
jest jak rosły dąb naturalny.
|||||
|||
|
---
Religijny, zamknięty umysł karmiony dogmatami wiary 
jest jak karłowaty dąb bonsai.
|||||
|||
|
                                                        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz