BÓG UROJONY
i
ZASZLACHTOWANY
Byłoby nietolerancją, gdybym opowiadał się za zdelegalizowaniem religii, i oczywiście nigdy tego nie robiłem. Daję jedynie zdecydowany wyraz poglądom na temat kosmosu i moralności, z którymi akurat się nie zgadzasz. Interpretujesz je jako ,,nietolerancję", bo religia ma bardzo uprzywilejowany status i liczy na łatwe życie bez konieczności bronienia swoich pozycji. Gdybym np. napisał książkę Socjalizm urojony [tj. The Socialist Delusion] czy Monetarysta urojony [tj. The Monetarist Delusion], to nigdy byś nie użył słowa ,,nietolerancja". Ale Bóg urojony [tj. The God Delusion] od razu brzmi nietolerancyjnie. Dlaczego? Co za różnica? Pragnę (ktoś mógłby powiedzieć, że fanatycznie), by ludzie myśleli samodzielnie i samodzielnie dokonywali wyborów opartych na ogólnie dostępnych dowodach. Fanatycy religijni chcą, żeby ludzie wyłączyli myślenie, ignorowali dowody i ślepo podążali za świętą książką opartą na prywatnym ,,objawieniu". To ogromna różnica.
Richard Dawkins
---
Jeśli jesteś ateistą, to wierzysz, że to życie jest jedynym, jakie otrzymujesz. Jest to cenne i piękne życie. Warto go doświadczać intensywnie, do końca naszych dni. Jeśli jesteś osobą religijną i wierzysz w jakieś inne życie, to znaczy, że nie przeżywasz tego życia w pełni, bo sądzisz, że otrzymasz jeszcze jedno. To bardzo negatywny sposób doświadczania życia. Bycie ateistą czyni cię wolnym, by doświadczać tego życia jak należy, z przyjemnością i w całej pełni.
Richard Dawkins
---
Czyli najlepiej mieć otwarty umysł i być agnostykiem. Na pierwszy rzut oka taka postawa wydaje się nie do podważenia, przynajmniej w słabym sensie zakładu Pascala. Jednak po pewnym namyśle całość wydaje się wykrętem, ponieważ to samo można powiedzieć o św. Mikołaju i duszkach zębuszkach. Duszki mogą też być w głębi ogrodu, ale skoro nie da się dowieść, że ich nie ma, to czy nie powinniśmy być agnostykami w odniesieniu do duszków?
Richard Dawkins
---
Nie, prawdę mówiąc nie zaskoczyło mnie. Ludzie mają tendencję do identyfikowania się ze swoją religią prawie do takiego stopnia, jak to ma miejsce w przypadku twarzy, więc powinienem był i faktycznie oczekiwałem nerwowych reakcji. Ta książka zapoczątkowała serię ponad 20 książek-,,odpowiedzi", których tytuły zawierały słowa ,,Bóg", ,,urojony" i ,,Dawkins" [tj. God, delusion i Dawkins] w rozmaitych kombinacjach.
Richard Dawkins
***
Przekład polski (2008 r.) wspomnianej wyżej książki z 2006 r. (twarda oprawa) brzmi Bóg urojony i trzeba uczciwie stwierdzić, że niestety nie jest najwyższego lotu*. Z tego powodu czytelnik polski nie ma możliwości docenienia znakomitej jakości prozy prof. Dawkinsa, który jest nie tylko członkiem Towarzystwa Królewskiego w Londynie (ustanowione w 1660 r. tow. naukowe), ale także (co jest niemałym wyróżnieniem dla pracownika nauki) Literackiego Towarzystwa Królewskiego (ustanowionego w 1820 r.).
Oto kilka spośród 31 opinii czytelniczych, jakie zamieszczono w jego książce (edycja Black Swan, 2007 r. w miękkiej oprawie; specjalnie uzupełniona i uaktualniona; nie przełożona na język polski).
* Na przykład w The God Delusion czytamy (pogrubienia w obu cyt. moje): ,,You say you have experienced God directly? Well, some people have experienced a pink elephant, but that probably doesn't impress you. Peter Sutcliffe, the Yorkshire Ripper, distinctly heard the voice of Jesus telling him to kill women, and he was locked up for life.". Odpowiadający temu fragmentowi przekład polski z Boga urojonego brzmi: ,,Ktoś mówi, że osobiście doświadczył obecności Boga? Cóż, są tacy, co twierdzą, że widują różowe słonie, ale na nich jakoś nikt nie zwraca uwagi. Peter Sutcliffe, zwany >>Rzeźnikiem z Yorkshire<< tłumaczył, że to Jezus przemówił doń i kazał zabijać kobiety - dziś ma dożywocie". Cóż, są tacy, co zabierają się za przekład poważnej pozycji literatury, a nie wiedzą, że angielski ,,pink elephant" w języku polskim mocą ducha frazeologii zamienia się w ,,białą myszkę", bo ,,różowe słonie" (użycie l. mnogiej nieuzasadnione brzmieniem oryginału) nic czytelnikowi polskiemu nie mówią. Ponadto ten ,,Rzeźnik z Yorkshire"! Dlaczego ,,rzeźnik", skoro taki ,,Jack the Ripper" jest dobrze zadomowionym w języku polskim ,,Kubą Rozpruwaczem"? Te drzwi są otwarte, więc po co je wyważać? Tacy ,,tłumacze", zamiast szlachtować swoimi ,,przekładami" talenty autorów wielkich dzieł, powinni się zająć mniej wymagającymi pozycjami literackimi, jak, powiedzmy, ulotki reklamowe dla marketów. Czytanie ich wypocin jest bolesnym doświadczeniem, niczym oglądanie twórczości Rembrandta przez brudną szybę.
Oto kilka spośród 31 opinii czytelniczych, jakie zamieszczono w jego książce (edycja Black Swan, 2007 r. w miękkiej oprawie; specjalnie uzupełniona i uaktualniona; nie przełożona na język polski).
|||||
|||
|
______________________________________________________* Na przykład w The God Delusion czytamy (pogrubienia w obu cyt. moje): ,,You say you have experienced God directly? Well, some people have experienced a pink elephant, but that probably doesn't impress you. Peter Sutcliffe, the Yorkshire Ripper, distinctly heard the voice of Jesus telling him to kill women, and he was locked up for life.". Odpowiadający temu fragmentowi przekład polski z Boga urojonego brzmi: ,,Ktoś mówi, że osobiście doświadczył obecności Boga? Cóż, są tacy, co twierdzą, że widują różowe słonie, ale na nich jakoś nikt nie zwraca uwagi. Peter Sutcliffe, zwany >>Rzeźnikiem z Yorkshire<< tłumaczył, że to Jezus przemówił doń i kazał zabijać kobiety - dziś ma dożywocie". Cóż, są tacy, co zabierają się za przekład poważnej pozycji literatury, a nie wiedzą, że angielski ,,pink elephant" w języku polskim mocą ducha frazeologii zamienia się w ,,białą myszkę", bo ,,różowe słonie" (użycie l. mnogiej nieuzasadnione brzmieniem oryginału) nic czytelnikowi polskiemu nie mówią. Ponadto ten ,,Rzeźnik z Yorkshire"! Dlaczego ,,rzeźnik", skoro taki ,,Jack the Ripper" jest dobrze zadomowionym w języku polskim ,,Kubą Rozpruwaczem"? Te drzwi są otwarte, więc po co je wyważać? Tacy ,,tłumacze", zamiast szlachtować swoimi ,,przekładami" talenty autorów wielkich dzieł, powinni się zająć mniej wymagającymi pozycjami literackimi, jak, powiedzmy, ulotki reklamowe dla marketów. Czytanie ich wypocin jest bolesnym doświadczeniem, niczym oglądanie twórczości Rembrandta przez brudną szybę.
________________________________________________________
|||||
|||
|
|||||
|||
|
Bardzo ważna książka, zwłaszcza w dzisiejszych czasach... wspaniała książka, klarowna i mądra, prawdziwie autorytatywna.
Ian McEwan
***
Widzę ją jako książkę na nowe millenium, w którym być może zostaniemy uwolnieni spod dominacji tego, co nadprzyrodzone.
Brian Eno
***
The God Delusion jest spektakularnym bestsellerem, wyraźnym dowodem na to, że wiele osób pragnie, by ktoś zdolny i cieszący się prestiżem mówił w ich imieniu w tak elokwentny sposób. Ostatnia książka Dawkinsa zasługuje na wielokrotne przeczytanie nie tylko jako ważna pozycja naukowa, ale także jako znakomite dzieło literackie.
Steven Weinberg
***
Żarliwa religijna irracjonalność zbyt często stawia poważne przeszkody dla postępu ludzkości. Aby skutecznie sprzeciwić się temu, świat potrzebuje jednakowo żarliwych racjonalistów, nie obawiających się rzucać wyzwania przestarzałym, wciąż akceptowanym wierzeniom. Richard Dawkins robi to dzięki ciętej inteligencji The God Delusion.
James D. Watson
***
Wreszcie - Richard Dawkins, jeden z najlepszych współczesnych autorów literatury faktu, zgromadził swoje przemyślenia na temat religii w typowo dla siebie eleganckiej książce.
Steven Pinker
***
Odważna i ważna książka. Czy to zbyt wiele mieć nadzieję, że pośle ona religijną bigoterię na śmietnik historii, czyli tam, gdzie jej miejsce?
Desmond Morris
***
Po tym, jak przez całe życie wmawiano nam, że cnota to bycie przepełnionym wiarą, duchem i zabobonem, miło jest przeczytać dla odmiany tak donośne wołanie na rzecz prawdy. To jakby wynurzyć się dla zaczerpnięcia powietrza.
Matt Ridley
***
Jest to moja ulubiona książka wszech czasów. Mam nadzieję, że ci, którzy czują się dostatecznie pewnie i są dostatecznie inteligentni, by kwestionować własne przekonania, będą dostatecznie dojrzali i silni, by przeczytać tę książkę. Jest ona heroicznym, zmieniającym życie dziełem.
Derren Brown
***
Wspaniale wojowniczy odpór dla spienionych fal zabobonu, które znowu zalewają świat; autorstwa wybitnego naukowca, który w ciągu swojej kariery zademonstrował siłę trzeźwego, twardego rozumowania w objaśnianiu życia.
Johann Hari
***
Nie ma ani jednej nudnej strony w The God Delusion Richarda Dawkinsa, książce, która skłania mnie do wiwatów na cześć jej klarowności, inteligencji i prawdy.
Claire Tomalin
***
Porywająca i ożywcza lektura... Dawkins napiera gwałtownie, całym impetem swoich mocnych argumentów.
Joan Blakewell
***
Na odwrocie polskiego wydania (z 2008 r.) przekładu książki (wyd. z 2006 r.) widnieje kilka opinii - warto porównać zamieszczone tu polskie wersje słów Stevena Pinkera, Matta Riddley'a, Desmonda Morrisa i Jamesa D. Watsona z cytowanymi powyżej.
|||||
|||
|
Co o polskiej perwersji przekładu ,,The God Delusion" sądzisz Ty, nasz PANie?
|||||
|||
|
A z trzeciej strony,
czy w tym sKkansenie
jest sens hostie kopie kruszyć?
Tak czy siak, ten Pan przemówił...
ATHEISTS OF ALL COUNTRIES, UNITE!
¡ATEOS DE TODOS LOS PAÍSES, UNÍOS!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz