poniedziałek, 9 listopada 2015

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 2205

Nie należy się prawowiernym uznanie za to, że dzisiaj nie wierzą we wszystkie niedorzeczności, w które wierzono 150 lat temu. Stopniowe osłabianie doktryny chrześcijańskiej dokonywało się, pomimo jej bardzo energicznego oporu, tylko i wyłącznie wskutek natarcia ze strony ludzi wolnej myśli.
Bertrand Russell
***
Wcale nie jest z tym jeszcze tak różowo w nadwiślańskim Kkraju, bo jednak wciąż bywa, że ,,wierzący" posłowie zbiorowo w czasie suszy modlą się o deszcz, martwy papież uzdrawia żywych z choroby, na którą sam do końca życia cierpiał, a aniołowie stróże mają pełne ręce roboty, strzegąc np. niezwykle religijnych pasażerów prezydenckich samolotów, które mimo wszystko czasami poddają się ateistycznej grawitacji i ulegają rozbiciu o lewacką okrągłą ziemię, tę ziemię. Ostatnio w ramach postępu cywilizacyjno-światopoglądowego na prośbę nowo wybranych prawych i sprawiedliwych posłów ksiądz dobrodziej diabła z parlamentu wyganiał, a Panprezydent poleciał właśnie do kwatery głównej Kkorporacji serdecznie cmoknąć jej funkcjonariuszy w pierścień i wręczyć im ordery... za wspieranie idei systematycznego burzenia muru między kościołem i państwem...
|||||
|||
|
Cóż, niestety z przykrością trzeba stwierdzić, że zabobon jest bardzo solidnie politycznie okopany, podczas gdy powinien być jak najgłębiej zakopany! Tymczasem demokratycznie wybrana Kkarawana idzie naprzód...
|||||
|||
|
 
ku świetlanej przyszłości.

                                                                                      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz