Gdy warunki na to pozwalały, chrześcijanie łatwo i skutecznie rozprawiali się z ateistami - palili ich na stosie.
Chapman Cohen
***
Zinstytucjonalizowana religia, która lubi pozować na ostoję współczucia, już dawno straciła prawo do tego tytułu, ze względu na swoje zinstytucjonalizowane poparcie dla zinstytucjonalizowanego okrucieństwa.
Jules Henry
Dwa racjonalne zdania, a zawierają więcej sensu niż wszystkie rwące potoki teologicznych pomyj razem wzięte. I co ważne, nie obrażają inteligencji normalnego (czyli ,,niewierzącego") człowieka. A poza tym, czy ta cała ,,wierząca" (tj. normalna inaczej), nader pobożna hałastra w ogóle potrafi sobie wyobrazić, co to znaczy być SPALONYM ŻYWCEM?! Jeśli nie, to niech spyta swoich natchnionych duszpasterzy - fachowców od obrony ŚWIĘTOŚCI ŻYCIA (na ogół nienarodzonego) - którzy dla sprawy poświęcają wszystko, oczywiście z wyjątkiem kasy, dóbr materialnych i sakramentu penetrowania młodocianych... całkowicie narodzonych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz