WIELKANOC - WIELKIKIT
Otóż rzecz w tym, że monumentalne oszustwo zwane chrześcijaństwem nawet nie jest w stanie dokładnie ustalić ani kiedy epokowe, wstrząsające światem wydarzenie ,,zmartwychwstania" mitycznego idola - niejakiego Jezusa Ce - miało miejsce (kombinują coś z pełnią księżyca, jakimiś tablicami itp. śmiechu wartymi astrologicznymi bredniami; jedni obchodzą je teraz, inni za tydzień; czy trzeba dla ustalenia daty wydarzenia historycznego, powiedzmy bitwy pod Grunwaldem, brać pod uwagę np. położenie Marsa w stosunku do Wenus? WTF!?), ani jak wyglądał przyrząd kaźni wcześniej użyty przez oprawców rzekomego ,,Zbawiciela".
W tzw. Nowym Testamencie (wyroczni moralnej chrześcijaństwa i źródle ,,prawdy objawionej"), którego wersja pierwotna jest napisana pewną odmianą potocznej greki, ta struktura jest określona jako σταυρός (stauros), a tłumacze, językoznawcy i rozmaici eksperci do dziś się spierają o znaczenie tego słowa. Może jest to prosty pal, ale może też jakiś krzyż? W grę wchodzi też zwykłe drzewo, wspomniane w Nieomylnym Słowie co najmniej dwukrotnie...
W tzw. Nowym Testamencie (wyroczni moralnej chrześcijaństwa i źródle ,,prawdy objawionej"), którego wersja pierwotna jest napisana pewną odmianą potocznej greki, ta struktura jest określona jako σταυρός (stauros), a tłumacze, językoznawcy i rozmaici eksperci do dziś się spierają o znaczenie tego słowa. Może jest to prosty pal, ale może też jakiś krzyż? W grę wchodzi też zwykłe drzewo, wspomniane w Nieomylnym Słowie co najmniej dwukrotnie...
|||||
|||
|
BIBLIA TYSIĄCLECIA
Nowy Testament
Dz. Apostolskie, rozdz. 5, w. 30
Bóg naszych ojców
wskrzesił Jezusa,
którego straciliście,
zawiesiwszy na drzewie.
---
Dz. Apostolskie, rozdz. 10, w. 39
A my jesteśmy świadkami
wszystkiego, co zdziałał
w ziemi żydowskiej
i w Jerozolimie.
Jego to zabili,
zawiesiwszy na drzewie.
Bóg raczy wiedzieć... No i raczej raczyć powinien, skoro wskrzesił Jezusa, czyli w zasadzie Siebie Samego!
Na takich oto rachitycznych podstawach stworzono jeden z najbardziej absurdalnych i destrukcyjnych dla ludzkości systemów wierzeń. Powstał też oparty na nim gigantyczny lukratywny przemysł fałszywego żalu, nie mówiąc o rzeczywistym strachu. Największą i najbogatszą globalną instytucją zarządzającą nim jest Kkorporacja zabobonu.
Rodzi się jednak pytanie. Skoro nawet nie sposób obiektywnie ustalić banalnych ziemskich szczegółów centralnego dla tej religii wydarzenia opisanego w Najświętszym Piśmie, to skąd agenci w koloratkach mogą dokładnie wiedzieć, czego chce ich Wielki Szef, jak jest umeblowane niebo, piekło, kto się tam znajdzie itd.?
Co więcej, nie dość że w wielu cywilizowanych krajach państwowe świeckie sądy z urzędu skazują ludzi za obrazę symbolu tej idiotycznej wiary (co samo w sobie jest skandalem), to na dodatek nie wiedzą, jak w istocie wygląda przedmiot, który temu obrażonemu symbolowi odpowiada. Takie podejście do wymierzania sprawiedliwości urąga jego najbardziej elementarnym zasadom (tj. opieraniu się na faktach i niezbitych dowodach) i jest zabójcze dla praworządności w ogóle.
A może powinniśmy rozłożyć ręce i westchnąć z rezygnacją - apsurda lex, sed lex?
Rodzi się jednak pytanie. Skoro nawet nie sposób obiektywnie ustalić banalnych ziemskich szczegółów centralnego dla tej religii wydarzenia opisanego w Najświętszym Piśmie, to skąd agenci w koloratkach mogą dokładnie wiedzieć, czego chce ich Wielki Szef, jak jest umeblowane niebo, piekło, kto się tam znajdzie itd.?
Co więcej, nie dość że w wielu cywilizowanych krajach państwowe świeckie sądy z urzędu skazują ludzi za obrazę symbolu tej idiotycznej wiary (co samo w sobie jest skandalem), to na dodatek nie wiedzą, jak w istocie wygląda przedmiot, który temu obrażonemu symbolowi odpowiada. Takie podejście do wymierzania sprawiedliwości urąga jego najbardziej elementarnym zasadom (tj. opieraniu się na faktach i niezbitych dowodach) i jest zabójcze dla praworządności w ogóle.
A może powinniśmy rozłożyć ręce i westchnąć z rezygnacją - apsurda lex, sed lex?
***
Rozpowszechnianie katolicyzmu uważam za najokropniejszy sposób politycznej i społecznej degradacji istniejący w świecie.
Karol Dickens
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz