Margaret Atwood
***
To właśnie po to religie istnieją. Po to, by odpowiedzieć na te dwa wielkie pytania: Skąd się wzięliśmy?, a teraz, skoro już tu jesteśmy - Jak powinniśmy żyć? Według mnie jedną rzecz wiemy o religiach na pewno, gdy idzie o pierwsze pytanie - wszystkie one się mylą. Nie stąd się wzięliśmy. Chociaż może i są to piękne opowieści... Księga Rodzaju jest piękną opowieścią, hinduistyczna opowieść o Sziwie ubijającym wszechświat w wielkiej maselnicy - naprawdę piękna opowieść, nordyckie opowieści o stworzeniu też są piękne. Nie ma niczego złego w tych opowieściach jako opowieściach. Są one znakomitymi opowieściami. Ale nie są one prawdziwe. Wszystkie są fikcjami.
Jeśli zaś chodzi o kwestie etyczne, to, szczerze mówiąc, nie chcę, by ksiądz mi mówił jak mam myśleć. Wszędzie tam, gdzie religia jest odpowiedzialna za kwestie etyczne, mamy inkwizycję, ajatollahów, prześladowania. Zatem mój punkt widzenia jest taki, że nie spoglądam w stronę religii, by uzyskać odpowiedzi na wielkie życiowe pytania. Szukam ich gdzie indziej. Zatem jest ona zbędna.
Jeśli zaś chodzi o kwestie etyczne, to, szczerze mówiąc, nie chcę, by ksiądz mi mówił jak mam myśleć. Wszędzie tam, gdzie religia jest odpowiedzialna za kwestie etyczne, mamy inkwizycję, ajatollahów, prześladowania. Zatem mój punkt widzenia jest taki, że nie spoglądam w stronę religii, by uzyskać odpowiedzi na wielkie życiowe pytania. Szukam ich gdzie indziej. Zatem jest ona zbędna.
sir Salman Rushdie
***
Jest on [Bóg/bóg] mitem. Traktuję go jako coś, o czym mam prawo mówić, tak samo, jak mam prawo mówić, gdy chcę opowiedzieć historię Orfeusza i Eurydyki. Jest to wspólne dziedzictwo kultury, które należy do nas wszystkich. Nigdy nie mam więc poczucia, że depczę czyjegoś świętego boga, czy że potrzebuję jakiegoś specjalnego pozwolenia; należy on do mnie, tak jak należy do wszystkich.
Philip Pullman
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz