Resztki względów, jakie miałem dla sloganu ,,ręce z dala od religii" zniknęły w dymie i duszącym kurzu dnia 11 września 2001 r., po którym zorganizowano ,,Narodowy Dzień Modlitwy", kiedy to prałaci i pastorzy, imitując Martina Luthera Kinga drżącym głosem nakłaniali ludzi rozbieżnych wyznań do złączenia rąk i zjednoczenia się w hołdzie tej samej sile, która była przecież przyczyną całego problemu.
Richard Dawkins
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz