środa, 18 września 2013

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 1423

 
|||||
|||
|
Wielki entuzjasta inkwizycji, krucjat itp. chwalebnych przedsięwzięć; pogromca heretyków (określenie ,,heretyk" pochodzi od wiele mówiącego greckiego słowa hairetikòs - zdolny do dokonywania wyboru) i pozostałej antykościelnej swołoczy. Pisywał do biskupów listy, tłumacząc im skąd wywodzi się zło i piętnując tych, którzy odważyli się być niezależni (bo po prostu odmawiali płacenia dziesięciny, składania danin i udzielania innych form wsparcia wszelkim kościelnym pasożytom). Poniżej mamy fragment jednej z epistoł tego nieomylnego następcy św. Piotra, skierowanej do niemieckich purpuratów.  

Diabeł ukazuje się im [tj. Stedingerom*] w rozmaitych formach: czasami jako gęś albo kaczka, a innymi razy jako postać bladego, czarnookiego młodzieńca o melancholijnym wyrazie twarzy, uścisk którego napełnia ich serca wieczną nienawiścią do świętego Kościoła Chrystusowego. Diabeł przewodniczy ich sabatom, na których wszyscy oni całują go i tańczą wokół niego. Następnie spowija ich całkowitą ciemnością, a potem wszyscy oni, zarówno mężczyźni, jak i kobiety, oddają się najwulgarniejszej i najobrzydliwszej rozpuście.
Grzegorz IX

Nie należy zapominać, że dzisiejsi (także nieomylni) ,,ojcowie święci", tacy jak np. Cudotwórca Jotpedwa (obecnie przebywa w świecie równoległym), Rottweiler Beszesnaście (obecnie przebywa w Watykanie równoległym) i Doranyprzyłóż Efzero, tudzież ich podwładni na całym świecie, tym świecie, to w prostej linii spadkobiercy Giedziewięć i jemu podobnych Kkato-oszołomów. Do tego jakimś cudem (musi Opatrzność zadziałała) na tych wszystkich darmozjadów wiele społeczeństw (z polskim włącznie) wciąż płaci uwspółcześnioną formę dziesięciny, będącej częścią podatku odprowadzanego przez każdego pracującego obywatela (bez względu na światopogląd!).  

Halo! Czy szanowne ,,świeckie" rządy nie zapomniały, że żyjemy w 21., a nie w 12. wieku?!

__________________________________
* XII-w. wolnomyślicielscy osadnicy z niderlandzkiej Fryzji, którzy osiedlili się w Niemczech (w rejonie zw. Stedingen), na północ od Bremy; z powodzeniem oparli się zakusom biskupa tego miasta, Gerharda I, na ich niezależność, za co jego mściwy następca, arcybiskup Gerhard II, doprowadził do ekskomuniki całej społeczności, a także do krucjaty przeciwko niej. Po krwawych walkach, lepiej uzbrojeni rycerze Chrystusa pokonali hardych heretyków - zginęło ich wtedy ok. 5000 mężczyzn, kobiet i dzieci. Wsie splądrowano i spalono. Ważną rolę w tym zbożnym dziele pełniła horda krwiożerczych mnichów dominikańskich. Na wieść o tym wielkim sukcesie błogosławionej ekspedycji papcio Grześ nr 9 niezwłocznie doznał orgazmu w Imię Boże.
***
 
|||||
|||
|
 BIBLIA TYSIĄCLECIA 
 Stary Testament 
Ks. Wyjścia, rozdz. 22, w. 17
|||||
|||
|
 Nie pozwolisz żyć czarownicy.  

Zróbmy teraz krótki historyczny wypad do XVII-wiecznej Lizbony. Otóż w 1601 r. miał tam miejsce inkwizycyjny proces... konia (z pewnością zastosowano interpretację rozszerzającą Słowa Bożego), który został przez swojego właściciela nauczony rozmaitych zadziwiających sztuczek. To inteligentne zwierzę w związku z jego umiejętnościami uznano winnym konszachtów z diabłem i spalono na stosie! Oczywiście ku chwale Pana. Oto wspaniałe religijno-duchowo-umysłowo-moralne dziedzictwo dzisiejszej Kkorporacji. Nic dodać, nic ująć, po prostu...
 
 MALUM IN SE 

                                                                                          

2 komentarze:

  1. Kiedy my doznamy w swej przestrzeni błogostanu wolności - nie wiem, natomiast wiem, że tu w Polsce w błogostanie egzystencji pławi się kler. Kiedy wzrośnie świadomość ludzka na tyle, by zdolna była pożegnać się na stałe z kk kabaretem? Czy ktoś może podać przybliżony czas tego epokowego zdarzenia?
    pozdrawiam*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kler jest zjadliwą bakterią wywołującą gangrenę rozumu. Jest bakterią niezwykle trudną do zwalczenia, bo uodparniającą się na nowe antybiotyki. Przykładem Internet, który w swoich początkach był dla niej diabelskim wynalazkiem, a dziś jest pożywką i środowiskiem szerzenia zarazy. Nadzieja w instynkcie samozachowawczym i zbiorowej mądrości rodzaju ludzkiego, tudzież presji, jaką rozum wywiera na wiarę w zabobon.

      Wyzwolenie się spod podsycanego przez kler strachu przed urojonymi demonami, czarownicami etc. i porzucenie barbarzyńskiego procederu torturowania i palenia żywcem niewinnych ludzi (i zwierząt!) zajęło wiele setek lat - do początków 19. w.! Porzucono te brednie głównie pod wpływem argumentów ludzi światłych, takich jak np. Michel de Montaigne, Wolter i inni. Nawet cytowane ,,nieomylne" Słowo Boże nie wystarczyło, by stawić im opór (Bóg musiał się pomylić!). Dziś, w 21. w., echa tamtych urojeń wciąż jeszcze pobrzmiewają w jękach osób poddawanych tzw. egzorcyzmom.

      Kiedy ten nonsens się skończy? To jest pytanie za te kilka miliardów PLN, które corocznie nasze kochane ,,świeckie" państwo wykłada na żywienie i rozmnażanie tej wrednej baKkterii.

      Serdecznie pozdrawiam i blogosławię ;)

      Usuń