![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR7dr2kkx4U59RP3GMZ6_TNoVOb_1UkGfYKmVBFbQb_lPRpwzOlq_sVjKTmrvPOcVgKBt8zCdYion5NyapbAtAEvVSb-qcivczrX4OvdRErLs3mIXn0MwIatRhd3xx7onzy-drOC2xdMQ/s200/Bertrand+Russell+.bmp)
Religia jest oparta (...) głównie na strachu (...) strachu przed tym, co tajemnicze, strachu przed porażką, strachu przed śmiercią. Strach jest ojcem okrucieństwa, a zatem nic dziwnego, że okrucieństwo i religia szły ręka w rękę. (...) Moje spojrzenie na religię jest takim, jakie miał Lukrecjusz. Postrzegam ją jako chorobę zrodzoną ze strachu i źródło niewypowiedzianego nieszczęścia rodzaju ludzkiego.
Bertrand Russell
Religia.
OdpowiedzUsuńByła nieuchronnym następstwem procesów myślowych. Taką predyspozycję poprzez obwody neuronowe posiada każdy mózg. Jak kangur skłonność do skakania.
Wraz z przybywaniem doznań dla namnażających się lawinowo neuronów, dorabiamy się skłonności odczuwania. W tym m. in. lęków-najsilniej oddziałujących na naszą psychikę. To one skłaniają nasz mózg do mistycznego myślenia.
Tak dowodzi Persinger, i Barrow i...
Wykorzystanie lęków przez tricksterów, szamanów et cetera do swoich partykularnych interesów wiodło do religii.
Jednakże nie tylko lęk religię wygenerował.
Artur Pocieszko.