czwartek, 4 lipca 2013

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 1348

 ŻYCIE DLA NIEBA NA ZIEMI 
 (TEJ ZIEMI) 
 
Uważam, że mózg jest naszą duszą. Nie wierzę w życie pozagrobowe, a tym mniej w niebo na kształt domu, gdzie można spotkać przyjaciół, wrogów, krewnych.
Margherita Hack
 ---
My ateiści wierzymy, że musimy postępować przyzwoicie i uczciwie przez wzgląd na zasadę moralną, a nie dlatego, że oczekujemy nagrody w raju.
Margherita Hack
---
Jeśli po śmierci spotkam Boga, to mu powiem, że byłam w błędzie.
Margherita Hack
***
Była wybitną włoską uczoną-astrofizykiem i popularyzatorką nauki; kierowała m.in. obserwatorium w Trieście (1964-1987) i wydziałem astronomii tamtejszego uniwersytetu (1985-1991, 1994-1997); członkini wielu towarzystw fizycznych i astronomicznych, a także Włoskiego Związku Ateistów i Agnostyków.  Wierzyła w etykę, ale nie tę bazującą na religii, a tę bardzo mocno związaną z zasadami sumienia, które pozwala każdemu prowadzić uczciwe i godne szacunku życie bez względu na wyznawanie lub nie jakiejkolwiek religii. 

Miała wspaniałe poczuciu humoru, była miłośniczką kotów i kobietą wciąż beznadziejnie zakochaną w swoim mężu po 70 latach małżeństwa (mężu, który był przy niej gdy umierała). Walczyła też o prawa człowieka i uznanie związków jednopłciowych. Będąc działaczką na rzecz praw zwierząt, wegetarianką i zdecydowaną krytyczką Kkleru, pracowała niestrudzenie na rzecz ochrony wolności: słowa, sumienia i wyboru - także eutanazji). Po 91 latach życia, ważąc wszystkie za i przeciw, suwerennie i jednoznacznie, nie prosząc pokrętnie - ,,jotpedrugistycznie" - o pozwolenie ,,odejścia do domu Ojca", Dziadka czy innego Wujka, nie zgodziła się na operację serca i zmarła (29. czerwca) wskutek jego niewydolności. Wiele lat wcześniej, w 1995 r., odkrytą wówczas asteroidę nazwano 8558 Hack na jej cześć. W taki oto sposób bez pośrednictwa oszustów w sutannach i na długo przed śmiercią ateistka jednak znalazła się w niebie!

Skoro już mowa o niebie, to warto zauważyć, że ostatni z przytoczonych powyżej cytatów jest dowodem niezwykłej intelektualnej uczciwości, naukowej pokory i zwykłej ludzkiej przyzwoitości prof. Hack. IMHO Bóg, nawet gdyby istniał (prawdopodobieństwo = 0,0000000000000000000...), nie zasługiwałby na wysłuchanie tego wyznania. Jedynym (niemym) wyznaniem, na jakie ten urojony Najwyższy Dewiant wraz ze swoim Synusiem (wynalazcą piekła, do którego na całą wieczność wysyła m.in. ateistów - Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony...) niezmiennie zasługują jest...
|||||
|||
|
 
I gdyby nawet już dziś zaczęli przepraszać za wszystkie ,,atrakcje", którymi obdarzyli rodzaj ludzki od początku jego istnienia, i przepraszali tak aż do czasu kolizji Drogi Mlecznej z galaktyką Andromedy, która rozpieprzy wszystko w drobny mak (pewne jak amen w pacierzu - ,,Ętelygentny Projekt"), to ten palec nie zmieni swojego położenia! Tak mi dopomóż Wszechmogący Potworze Spaghetti, Al Dente na wieki wieków.
***
Bogowie nie nagradzają za intelekt. Jeszcze nie było takiego, który by wykazywał jakiekolwiek nim zainteresowanie.
Mark Twain

                                                                                          

5 komentarzy:

  1. Po prostu w pełni człowieczeństwa Być,
    a drugiemu pozwolić realizować się i Żyć!
    pozdrawiam*

    OdpowiedzUsuń
  2. "Kto uwierzy i ochrzczony zostanie...".
    Tę zasadę sekta Krk łamie, w swoim biznesowym interesie.
    Kiedy chrzczone niemowlę miało poznać wiarę i kto je pyta o zdanie?
    Przymusowe wcielanie osesków do sekty jest zbrodnią!
    Wcielenie jest, jak wiemy, nieodwracalne, a więc zbrodnia jest nienaprawialna.

    PS: fraza "bez względu na posiadaną religię czy jej brak"- w akapicie 1. jest, moim zdaniem, do przeredagowania.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem religii się nie posiada czy też nie posiada.
    - Bez względu na wyznawaną religię?
    Można mieć, ale nie posiadać światopogląd, religii nie można mieć.
    Pozdrawiam mego ulubionego blogera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Trudno się nie zgodzić z tą uwagą, aczkolwiek użyta przeze mnie forma nie jest odosobniona. Cóż, język żyje i wciąż ewoluuje. Pozostanę na razie przy swoim i poczekam na rozwój wypadków ;) Z przyjemnością odwzajemniam pozdrowienia.

      Usuń