poniedziałek, 13 maja 2013

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 1296

Od czasów Melville'a wciąż wypływamy w morze, a wizerunek człowieka na morzu, tak jak wizerunek człowieka na pustyni, zdaje mi się być najbardziej archetypowym wizerunkiem ludzi pozostawionych samym sobie, ludzi szukających swojej własnej drogi, mających za przewodnika gwiazdy, na które patrzą, raczej niż wiarę lub modlitwę czy jakieś niewidzialne siły. 
Maxine Greene

                                                                                          

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz