Jestem stuprocentowym ateistą. Nie wierzę w Boga ani tym podobne rzeczy. I te kościelne historie są nie dla mnie. W zeszłym roku byłem tu w Nowym Jorku na przyjęciu bożonarodzeniowym i wszyscy oprócz mnie poszli na pasterkę. Ja słuchałem sobie po prostu muzyki w czasie, gdy oni rzekomo obcowali z Bogiem, a przecież robili to wszystko tylko dlatego, że mają takie przyzwyczajenie.
Alan Cumming
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz