
Prawie wzdrygam się na myśl o tym najfatalniejszym przykładzie nadużywania żalu, jaki historia ludzkości zachowała - krzyżu. Pomyślmy tylko jakie nieszczęścia ta machina żalu wywołała!
John Adams
***
Krzyż jest symbolem wielowiekowej tyranii Kkościoła i pogardy okazywanej przezeń ludziom rozumnym i niezależnym.
Wymachiwano
nim na haniebnym inkwizycyjnym procesie Giordana Bruna i też wtedy, gdy
w męczarniach umierał na stosie za głoszenie ,,niesłusznych" idei na
temat kosmosu, które - o ironio! - współczesna nauka traktuje zupełnie
serio. Wymachiwano nim nad głową Galileuszowi, skazując tego wielkiego
uczonego na poniżający areszt domowy i zmuszając go do wyrzeczenia się
poglądów naukowych. Wygrażano też nim, torturując i paląc na stosie
wszelkich tzw. bluźnierców, czarownice etc.
Okropieństwa,
jakich ludzie dopuszczali się wobec innych ludzi w imię tych dwóch
skrzyżowanych linii, patyków, desek, belek itp. całkowicie dyskredytują
ten symbol i jego wyznawców. Nie ma przy tym znaczenia związana z nim
opowiastka o (fikcyjnej) ofierze ukrzyżowania - Jezusie C.
Dziś ten skompromitowany znak nie służy niczemu poza wywoływaniem niechęci i dzieleniem ludzi, więc jako taki powinien zostać, np. jak powiedzmy nazistowska swastyka, raz na zawsze zdelegalizowany. Należne mu miejsce
znajduje się na śmietniku historii rodzaju ludzkiego.
Pamiętajmy o polskim wolnomyślicielu, Kazimierzu Łyszczyńskim, który zginął za stwierdzenie - "Boga nie ma".
OdpowiedzUsuńPamiętamy - tu jest dowód: http://www.blog-operacyjny.pl/2012/06/absurdalia-religijne-cz-980.html
Usuń