czwartek, 27 grudnia 2012

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 1159

Utrzymuję, że w tym kraju musi istnieć całkowite oddzielenie kościoła od państwa; że publiczne pieniądze nie mogą być użyte w celu wsparcia jakiegoś wyznania; czyli też, że szkoły publiczne nie będą wyznaniowe, a szkołom wyznaniowym nie będą przyznawane żadne publiczne pieniądze.
Theodore Roosevelt
***
Mówił 100 lat temu o konstytucyjnej oczywistej oczywistości, tyle że nie tutejszej! Gdyby jakimś cudem znalazł się dziś w nadwiślańskim sKkansenie, brzmiałby jak heretyk i z pewnością niejeden pasożyt w czarnej kiecce miałby ochotę wrzucić go na stos i podpalić. Albo choćby opluć i obrzucić odchodami. A przecież nie chodzi tu o zabranianie ludziom wyznawania wiary w różnych niewidzialnych przyjaciół, a tylko i wyłącznie o to, by swoje teologiczno-psychotyczne fanaberie i firmę, która nimi zarządza, tj. Kkorporację zabobonu, finansowali z WŁASNEJ kieszeni!

                                                                                      

1 komentarz:

  1. W całej palecie wciąż aktualne Słowa!, ba - nawet Święte po wieki wieków amen. Złotą czcionką wyryte w Tablicach z marmuru.

    OdpowiedzUsuń