poniedziałek, 30 kwietnia 2012

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 913

Mogę żyć z wątpliwościami, niepewnością i niewiedzą. Wydaje mi się, że jest ciekawiej żyć nie wiedząc, niż znać odpowiedzi, które mogą być błędne. Mam przybliżone odpowiedzi i wiarygodne przekonania o rozmaitym stopniu pewności o rozmaitych rzeczach, ale nie jestem niczego pewien w stu procentach, a o wielu rzeczach nie mam w ogóle pojęcia; np. takich jak to, czy ma sens pytanie, dlaczego tu jesteśmy, i co takie pytanie może znaczyć. Mogę o tym trochę podumać, ale gdy nie uda mi się niczego wykoncypować, przechodzę do czegoś innego. Ale nie muszę znać odpowiedzi. Nie boję się niewiedzy czy bycia zagubionym w tajemniczym bezcelowym wszechświecie, bo na tym to wszystko, o ile mi wiadomo, prawdopodobnie właśnie polega. Wcale mnie to nie przeraża.
Richard Feynman
***
Geniusz po prostu się NIE BOI.
A bezmyślna trzoda? 
Cóż, ona najpierw klęka
i słucha boga w sutannie:
wie wszystko od niego,
wszystkiego jest pewna;
ale trzęsie się ze strachu,
a niby się NIE LĘKA...
 
                                                                                    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz