
Stracenie Jezusa za nasze grzechy jest z grubsza tak samo sensowne, jak gdyby mój syn powiedział w sądzie, że zgodzi się poddać egzekucji za moje przestępstwa. Wprawdzie to ładny gest, ale nie mający nic wspólnego ze sprawiedliwością. Jaki sędzia wart swojego tytułu by się na to zgodził?
Claud Dennis McKinsey
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz