piątek, 30 grudnia 2011

ABSURDALIA RELIGIJNE - CZ. 694

Najbardziej niebezpiecznymi szaleńcami są ci stworzeni przez religię, a ... ludzie, których celem jest paraliżowanie społeczeństwa zawsze wiedzą jak ich od czasu do czasu skutecznie wykorzystać.
Denis Diderot

                                                                                     

3 komentarze:

  1. Dobrym przykładem szaleńca- chociaż mało szkodliwego- jest anonimowy katolik, który zabłądził na ten blog:)
    Pozdrawiam właściciela, cenię sobie takich ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiadomo jak jest z tą nieszkodliwością. Jeśli swoje religijne brednie np. o piekle itp. serwuje dzieciom, to jest śmiertelnie groźny, jak zresztą praktycznie każdy klecha czy katecheta*).

    Szerzej problem polega na tym, że ludzie wolni od religii (czyt. normalni), których jest na świecie ponad miliard, nie zrzeszają się, by manifestować regularnie swoją normalność na mszach, nie wybierają duchowego nieomylnego super-przywódcy, nie modlą się do świętych znanych z wyjątkowej normalności. Gdyby to wszystko robili, to przestaliby być normalni. Na tym polega przewaga (w tym polityczna) wyznawców zinstytucjonalizowanych religii.

    Jest jednak dobra wiadomość. Na szczęście istnieje internet, który w swej idei nieskrępowanej wymiany myśli na intelektualnym wolnym rynku jest dla religii zabójczy. Pozdrawiam również.

    _______________
    *) Polecam z tego bloga jako ilustrację post
    http://www.blog-operacyjny.pl/2011/10/gdy-rozum-ma-rozwolnienie.html

    OdpowiedzUsuń
  3. W temacie szaleństwa polecam książkę J. Sieradzana pt; ,,Szaleństwo w religiach świata''. Przebogate kompendium wiedzy w temacie; choroby umysłowe wywoływane religiami.
    Oto uwaga z tego monumentu;
    ,,Pierwszym źródłem szaleństwa jest pomieszanie sprawiające, że to, co wyobrażalne, traktuje się jak rzeczywistość...pomieszanie mogące prowadzić do urojonej racjonalizacji''.
    Jezus przejawiał całą masę symptomów psychozy. U jej podłożą legła religia judaistyczna.
    Jakie były tego skutki ukazuje historia Kościoła katolickiego.

    Artur Pocieszko

    OdpowiedzUsuń